[miziowa]

Witam koleżanki
stosuję diacneal od 4-5 dni i już zrobiłam sobie "kuku" Mianowicie znalazłam gdzieś płyn do mycia (w próbkach ) nibieski garniera ten do cery tłustej i mieszanej i stwierdziłam ze dobrze by było nim dokłądnie wymyć buzię przed mazianiem się diacnealem.(Cerę mam mieszaną ,odwodnioną -tak bynajmniej usłyszałam w dermopunkcie).Jak się domyślacie badzo żle się to skończyło Buzia jest maxymalnie uwrażłiwiona,każdy krem ,maseczka powoduje pieczenie i ściągnięcie.Mam też już "zawodowe" zmarszczki pod oczami -> to chyba najszybszy "efekt staruszki" o jakim słyszałam .
Odstawiłam diacneal i mam nadzieję ,że za parę dni wszystko wróci do ładu ...no i mam pytanie ...Czym się ratować ? Kasy na Avene HOL ,nie mam Może polecicie jakieś tańsze kremy ? maseczki ?

póki co pod oczy kładałam maść rossmanowską (na brodawki) oraz bepanthen .twarz też nim maziałam bo mnie strasznie piekła.Dziś rano położyłąm na buzi maseczkę rossmanowską mleczno-miodową -nawilżającą ,bo nic innego nie miałam w domu .mam dużo próbek thermala s1 i s2 vichy -spróbuję tym ale będę wdzięczna za porady .

ps.właśnie testowalam vichy ,szczypie a kładłam go już na twarz na której miałąm grubą warstwę maseczki (która szczypała początkowo)

Najgorzej jest pod oczami ,mam cycalfate próbkę ,spróbuję tym .