Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Multikosmetyki - 1 produkt do całego ciała?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-12-20, 18:46   #31
Sylwiasta
Zadomowienie
 
Avatar Sylwiasta
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
Dot.: Multikosmetyki - 1 produkt do całego ciała?

Widze, ze nam sie watek zamienil powoli w " to co brac na wakacje" (a tu dopiero koncowka grudnia!)
Kiedys jako zeglarka, wypowiadalam sie w watku o podobnej tematyce ale juz pisze co zabieram:

- klapki pod prysznic (no, do kapieli w strumyku nie potrzebne, ale moze sa kamienie na dnie ale jak sie co kilka dni doplywa do innego portu pelnego ludzi to nie ma mowy zebym weszla pod prysznic gola stopa!)
-filtr (+50) do geby i do ciala ale do ciala najlepszy po prostu mechaniczny, np. podkoszulek i koszula na to - po Morzu Polnocnym plywa sie raczej w kapoku i welnianej czapce, wiec wiele go nie schodzi, hihi za to gebe smaruje duzo i wcale sie nie certole - nie zmywam warstwy filtra pod (mam tylko czasami czas na zejscie pod poklad po chusteczki czyszczace), tylko wale dokladke. Czasem matuje pudrem jedwabnym Hauschka, ktory przesypuje do plastikowego opakownaia po kliszy filmowej.
-szampon do wlosow, ktory jest jednoczesnie zelem do mycia ciala, higieny intymnej (w domu uzywam tych z kwasem mlekowym a kiedy wiem, ze jestem podatna na infekcje np. podczas dlugich wyjazdow z problematyczna higiena (na naszym jachcie jest lazienka ale polega ona na tym, ze do mini zlewiku nalewa sie goracej wody i myje w przyspieszonym tempie! Prysznice tylko gdy zawiniemy do portu, stad te klapki!)
- oliwka do ciala, ktora jest jednoczesnie kremem do rak, stop i innych czesci ciala, czasem takze twarzy ta z Hippa jest rewelacyjna
- maseczki w saszetkach, milo sie je naklada na skore rozgrzana finska sauna!
- czasem sizalowa rekawica, zwlaszcza w Skandynawii - skora po jej uzyciu+saunie jest po prostu bosko miekka
- z makijazu barwiony na rozowo blyszczyk i tusz do rzes, chociaz wycwanilam sie i przed wyjazdem robie henne
- perfumy w formie stalej, ostatnio uzywalam tak Marca Jacobsa, przeciez nadal jestem kobieta mimo, ze spod kapoka wystaja tylko oczy...

Potem, jak juz wracam po kilku miesiacach w meskim towarzystwie, ide na manicure, do fryzjera i zaczynam powrot do normalnej pielegnacji.

Umowmy sie - szkoda tracic na wakacjach czas na pudrowanie sie, nakladanie korektora, malowanie oka i inne takie, skora i tak bije blaskiem od dotlenienia i aktywnego wypoczynku. Najblizej mi wtedy do pielegnacji Alaski 8685

Zupelnie inaczej sprawy sie maja, kiedy jade na tzw. wypoczynek z drinkiem z parasolka, wtedy czerwony lakier na paznokciach stop, sztuczna opalenizna, balsamy i kolorowka nabyta na lotnisku - wtedy jest tez cudownie, tylko inaczej
Sylwiasta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując