2008-01-02, 10:08
|
#2090
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Hej, wszystkiego naj... w Nowym Roku
My juz wrocilismy do Warszawy, alez jestem dumna ze swego synka. Obawialam sie wyjazdu na swieta do rodzicow i tesciow bo nie wiedzialam jak to wszystko zniesie nasz Patrys. Podroz jednak do Hajnowki, ktora trwala ponad 3 godziny super, nowe miejsce, nowe twarze (mnostwo nowych twarzy nie wplynely jakos specjalnie na nastroj Patryka. Poza tym msze (chrzcilismy akurat) przespal cala jak i obiad po niej tak wiec mama mogla posiedziec spokojnie za stolem. Kochana ta nasza koza ( smiejemy sie z TZ bo kiedy placze to bardziej meeeeeee slychac niz leeeeeeeeeee).
Dziewczyny, ja wiem ze Wy przechodzilyscie to juz wczesniej bo Wasze malenstwa sa troche starsze od mojego ale nie moge sie napatrzec na Patryka. Od kilku tygodni usmiecha sie do nas juz nie tylko przez sen ale tak cala buzia. Najlepszy humor ma z samego rana i wtedy cieszy sie cala twarzyczka, widac usmiechniete oczy i buzie szeroka otwarta. Alez on mnie uszczesliwia wtedy... poza tym uwielbia lezec z golym tylkiem i nogi trzymac w gorze tu tez widac ten bezzebny (teraz fioletowy bo ma plesniawki) usmiech.
Od tygodnia jego oczka zaczely tez szybko wychwytywac obraz, wczesniej jego wzrok byl ciagle jakby metny, rozbiegany a teraz to ... ach... Powiesilismy mu pozytywke nad lozeczkiem i oczywiscie tu skupienie i pilna obserwacja czerwonej papugi.
Teraz pewnie z tygodnia na tydzien bedziemy zauwazac w nim zmiany. Super.
|
|
|