[karolca]

Napisane przez krolewna_smieszka

Największym problemem jest gumka. :/ Invisibobble niestety mi spadają w warkoczu. Kucyk z kilkoma gumkami czasami sobie robię, ale moooocno się puszy, no i na treningi też się nie nadaje, bo mi wychodzą włosy. Z kolei koczków na treningi nie mogę mieć, bo przeszkadzają przy leżeniu na ziemi, czy opieraniu się o maszyny na siłowni.


Praktycznie zawsze używam serum silikonowego na końcówki.
No muszę podciąć, wiem...
Ostatnio Mysia mi podcięła z 10-15 cm, gdy miałam włosy podobnej długości, nie chcicałabym tego powtórzyć... Może poproszę mamę, żeby mi podcięła max z 5 cm i mam nadzieję, że to wystarczy.

Dlatego ja sama tnę włosy Lubię mieć kontrolę nad tym co się dzieje.
Jak mi fryzjerka "wyrównała" włosy, to z długości do łopatek były lekko za ramiona (jak się skręciły, były nad ramiona).
Fakt, miały ładny, puszysty (gruby) skręt.

Dziś mój magiczny krem olejkowy nałożyłam córce. U niej zadziałał odwrotnie - mocno dociążył włosy i się wyprostowały. Jednak muszę zadbać o jej końcówki, aby znów nie podcinać co 2-3 miesiące (ma włosy do pasa i każda pielęgnacja to nieulubione zajęcie)