Dot.: IZOTEK raz jeszcze, prosze niech wejdzie kto brał ! jestem załamana...
walczyłam z trądzikiem dobrych 6 lat, faszerowana antybiotykami, lekami, które nieciekawie wpłynęły na moją wątrobę :/ oczywiście twarz wyglądała cały czas tak samo paskudnie. po zmianie dermatologa dostałam od nowego właśnie Izotek + yasmin. przyjmowałam go 8 miesięcy. nie obyło się również bez skutków ubocznych. przytyłam 12 kilo(myślę że przez anty), skóra była niesamowicie wysuuszona, usta popękane, spojówki suche, czasem krwawienia z nosa, i spadek nastroju, ale przetrwałam to i twarz już w tym 8 miesiącu była ładna, praktycznie zostały tylko blizny. potem pyło lato - idealnie, cera opalona bez niczego, myślałam że w końcu marzenia ładniej cerze sie spełniły...ale po 4 miesiącach wszystko wróciło nagle, czyli znów z dnia na dzień wyglądałam jak paszczur :/ teraz znów lekarz przepisał mi izotek +yasminelle... biore go uż od dwóch tygodni, skóre mam jak wiór, a że to początek to i na twarzy mam wszystko czego bym widzieć nie chciała... oby była to już moja ostatnia kuracja...a mówione było że ta pierwsza ostatnią będzie...
|