[azzis]

Niestety zdarzają się takie osobniki, które dla podniesienia swojej samooceny chwalą się czym się tylko da.
Ciuchy, sprzęty, samochody, kosmetyki...
Osobiście nie spotkałam malujących się kobiet w autobusie czy tramwaju.
Ale gdybym spotkała kobietę, która przez 5 min. maluje usta błyszczykiem Diora czy przygląda się w lusterku i świeci marką Chanel czy jakąś tam inną, to pomyślałabym, że jest żałosna.
Ja w miejscu publicznym nie wyciągam lusterka, mam opory pomalować się pomadką bezbarwną, a co dopiero pięknić się jak gwiazda
Co innego toaleta. Tam można się maziać, ale też bez przesady.

Nie zwracam uwagi na to jakiego kosmetyku używa inna kobieta.
Chyba, że miałaby wyjątkowo ładny makijaż, to wtedy interesowałoby mnie jakiego kosmetyku używa i że może dla takiego efektu warto byloby rozważyć jego zakup.