2016-07-24, 13:10
|
#80
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.
Cytat:
Napisane przez MsLizard
ST to jeden wielki mord, moim zdaniem prawdy tam zawarte w 90% nie nadają się do stosowania, chyba, że chcemy upodobnić się do ISIS.
|
Zgadzam się, Stary Testament jakby tylko leży gdzieś tam obok Nowego. Wiemy, że jest, ale jego fragmenty zwłaszcza te "problematyczne" są skrzętnie omijane, bo współczesny człowiek osiwiałby po przeczytaniu.
Cytat:
Napisane przez adult90
Czy możesz podać przykład świadczący o tym? Moim zdaniem Stary Testament jest bardzo uniwersalny, opisane tam wskazówki praktycznie w ogóle się nie starzeją.
|
Chyba pomyliłaś go z Nowym Testamentem, albo nie wiesz co piszesz. Proponuję w google wpisać frazę: krwawe fragmenty ST i wsykoczy Ci tego baaaardzo dużo. Gdybyś chciała zastosować wskazówki ST w dzisiejszych czasach to no cóż... zostałabyś terrorystką i fanatyczką religijną na miare ISIS o czym juz wposmniano.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63342296]Przymusowe okaleczanie dzieci (obrzezanie), zabijanie pierworodnych, plagi, karanie dodatkowo kilku pokoleń po winowajcy. Takie tam [/QUOTE]
O właśnie.
Cytat:
Napisane przez Czarna2000
Jestem ateistką, ale toleruję wszelkie wyznania. To co sądzę o religii =/= z tym co sądzę o ludziach, którzy ją wyznają.
Uważam, że religia czy też jej brak jest osobistą decyzję każdego człowieka. Każdy powinien podjąć ją SAM w zgodzie ze swoim sumieniem, przekonaniami.
Także uważam, że chrzczenie dzieci to najgorsze zło świata, bo odbiera się mu prawo wyboru i myślę, że sporo osób się ze mną zgodzi.
Jakie są "plusy" z ochrzczenia nieświadomego niemowlaka (z perspektywy wiary i religii)?
|
Zgadzam sie prawie w pełni, piszę "prawie" ponieważ stanowczo sprzeciwiam sie chrzczeniu nieświadomych niemowlaków, ale jednocześnie nie uważam, żeby była to aż taka zbrodnia. Mnie ochrzczono, ja swojego dziecka raczej nie, ale nie sądzę, żeby moja matka zrobiła mi tym chrztem jakąś niewyobrażalną krzywdę. Mama zna moje poglądy, wie, że jeśli sie dorobi kiedyś wnuka to nie zostanie on ochrzczony, Pogodziła sie z tym, bo zrozumiała moje argumenty. I tyle.
|
|
|