[Insomnia89]

Napisane przez Justi189

dziewczyny !!! potrzebuje Waszych porad
nie wiem, czy pamietacie..ale mam isc na studniówke z tym praktykantem w-fu..i pisałam już wczesniej ,ze jak na złość złamał V kość śródstopia..i pisze mi dzis..ze zdjeli mu gips..i idzie wieczorem do lekarza..wiec sie wszystko wyjasni..ale ta kosc sie jeszcze nie zrosła..i nie wiadomo, czy czasem nie dadza mu kolejnego gipsu..no i przepraszał i w ogóle..mam pytanie do Was..co byscie zrobily na moim miejscu?? podziekowały mu i znalazły sobie inna osobą (tylko kogo..bo w sumie nie mam nikogo takiego..a kuzyna tak srednio chcialam...) czy powiedziałybyscie mu ,ze spoko..idzie z Wami na studniowke..do poloneza..mogłabym ew. poporsic kumpla..bo on idzie z laska z innej klasy wiec poporstu by zatanczyl 2 razy tylko..
a ten biedny by siedzial za stolem..pogadalabym z nim...a itak bawia sie wszyscy razem (bo chyba sie bawia??;> prawda??)..doradzcie co mam robic...bo nie wiem sama..;(

Moim zdaniem powinnaś z nim szczerze porozmawiać. Każdy idzie na studniówkę się bawić - to jasne. Moja kolezanka była z chłopakiem, który był chory, miał antybiotyki, źle się czuł. No i mimo wszystko musiała z nim posiedzieć, inni brykali a ona z nim przy stole siedziała Potem pojechali prędzej, bo jemu sie nudziło... Zastanów się dobrze, kolega zrozumie, moim zdaniem. No chyba, że zależy Ci na tym, by isć z kimś, tylko dla jego obecności. Ale wuierz mi, podczas zabawy będziesz myślała o tym, ze on siedzi sie się nudzi(?) no chyba, ze zajmie się piciem