[Świniaczek]

Napisane przez gosiaczkam

Dziewczyny ja tak na szybko. Skurcze zaczely tak jak pisalam ok polnocy po meczyku kapiel o 6 do szpitala a o 17 witalismy nasza Emi 3700g slodkosci w 53 cm. Porod mnie atrasznie umeczyl. Juz myslalam ze nic z tego nie bedzie bo ok 11 skurcze ustaly ale zrobilo sie rozwarcie na 6 cm. Ale po czyms w kroplowkach wrocily ze zdwojona sila.



Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Gratuluje szczesciaro!

Napisane przez Niezapominajka 89

Gosiaczkam gratuluję



Piernik juz pierwszy spacerek super zazdroszczę. A do kąpieli Matysia przywyknie



Swiniaczek a już myślałam że u Ciebie sie chociaż coś ruszyło, współczuję bólu i nastroju. Mnie trochę lewy bok boli, a tak to dobrze się czuję. Mój w gorszym nastroju syna się nie może doczekać. I kazdy wypytuje czy juz urodzilam. Coś czuję że jeszcze w poniedziałek na wizytę do giną pójdę.

Tez mam w poniedzialek, o 12.30. Na sama mysl, ze mam wywalic kolejne 180 zl, po to, zeby sie dowiedziec, ze rozwarcie nadal w porywach 2 cm i ze glowka nadal sie cofa, chociaz jest wyczuwalna, to mam ochote krzyczec i gryzc. No i ktg mi zrobia, na ktorym bedzie widoczne wszystko poza regularnymi skurczami. Normalnie szal cial.



Wysłane za pomocą mTalk