2016-08-25, 09:49
|
#564
|
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Apostazja
Cytat:
Napisane przez stewardesa
I to jest jedyna "korzyść" apostaty? Wykreślenia z ksiąg można się domagać tylko w sądzie? I w jaki sposób w takim razie dla państwa jest to zauważalne?
Thirky, bardziej chodzi o pieniądze czy o życie w "zgodzie" (czyli tak jak do tej pory) z rodziną?
|
Usunięcia można się domagać w sądzie, ale i tak nie przyznają racji, bo "państwo nie może wtrącać się w sprawy wiary".
Szczerze to o obie te rzeczy z naciskiem na to żeby było jak do tej pory. Jakbym pracowała więcej i naruszyła swoje oszczędności to bym się utrzymała sama + chłopak na pewno by mi pomógł, nie uśmiecha mi się to ale dałabym radę. Ale nie wyobrażam sobie nie móc zadzwonić do rodziców i normalnie pogadać, choć w sumie... nie wiem, podejrzewam że oni akurat w miarę szybko by się z tym pogodzili, tata to w ogóle pewnie tylko by powzdychał parę razy dla zasady. Z babcią i dziadkiem na pewno byłoby gorzej i tu pewnie oprócz nacisków z ich strony daliby też argument mojej mamie "no jak możesz to babci robić". Zła jestem na siebie, bo chcę tego, ale widocznie jestem jeszcze niedojrzała do tej decyzji
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
|
|
|