Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-08-28, 13:04   #4702
pale_kindness
Raczkowanie
 
Avatar pale_kindness
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 41
Dot.: Walka z lysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego lysienia.cz III

Dużo osób pytało jak uzupełniałam to żelazo i ile, więc mówię:

Najpierw podnosiłam Tardyferonem Fol tabletka dziennie, udało się to zrobić w około 3 miesiące do zadowalającego poziomu ok. 75 (miałam ferrytynę na równi z dolna normą)

Potem przestałam brać tardyferon, ferrytyna spadła o połowę, piłam sok z pokrzywy ok 3 miesiące znowu, pamiętam że badałam i ferrytyna była naprawdę ładna, coś ok, 80-90.

Niestety teraz od 4 miesięcy wymyśliłam sobie dietę wegetariańską (nasłuchałam się o tym jakie to mięso niezdrowe, z resztą teraz jest ta cała afera z morlinami i krakusem...) i że taka dieta pomaga przy pcos, i chyba sobie narobiłam, bo od kilku dni sypie mi sie o polowe więcej wlosow, od tygodnia nie mam sily na nic i spalabym po 12 godzin dziennie, ciezko mi sie skupic na czymkolwiek, nawet ciezko mi napisac ta wiadomosc. Wrocil lupiez/lojotok i swedzenie skalpu (to akurat sa objawy wlasnie m.in. niedoborow w organizmie) ;(. Ja przy niedoborze zelaza mam jeszcze bole gardla i glowy.

Niestety przez najblizszy tydzien jeszcze nie jestem w stanie sobie zbadac tej ferrytyny (wyjazd).

Ogolnie mimo ze tardyferon jest naprawde swietnym lekiem (zapisala mi go z reszta kochana Dr. Maj) to nie powinno sie podnosic zelaza suplementami non stop, tylko starac sie robic to dieta. Mimo wszystko pojadlabym ten Tardyferon teraz ale on jest na recepte, wiec mam zamiar siegnac do galaterek z cieleciny, watrobki drobiowej, polykam chlorelle i porobie szejki z pietruszki i jablka (zelazo + wit c). Moze pomysle tez znow o soku, tylko ze przy soku to troche dluzej trwa, a ja musze szybko teraz zadzialac.

Szczerze mowiac ja nigdy nie wiazalam bezposrednio anemii z wypadaniem wlosow, ale z drugiej strony nie wpadlam na to ze telogen potrzebuje czasu zeby minac, tzn, jesli podnioslam ferrytyne na 70 to powinnam odczekac jeszcze 3 miechy i ocenic czy z wlosami jest lepiej... moze to jest ogolnie przyczyna calego problemu tylko nigdy nie zwrocilam na to uwagi.

Tak poza konkursem - dziewczyny, ja poza wizyta u Rakowskiej poradzilabym Wam jeszcze wizyte u kogos innego. Pamietam jak kilka lat temu zlecila mi to badanie ferrytyny i przyszlam do niej z tym zalosnym wynikiem na granicy normy. Rakowska nawet na to nie spojrzala. Dopiero dr Maj zareagowala jak zobaczyla ten wynik i od razu przepisala mi zelazo do lykania.

Ogolnie ja nie mam zaufania do dr. Rakowskiej, u mnie nawalila na dwoch plaszczyznach i nikomu tej doktor z czystym sumieniem nie polece...
pale_kindness jest offline Zgłoś do moderatora