pale kindness--> kurczę, a może warto odstawić tylko mączne + cukier? Bo z mięska faktycznie są siły i żelazo. A może to wypadanie, to jakaś forma oczyszczania i przejdzie za np. miesiąc?
Co do ferrytyny/żelaza, pytałam kiedyś Rakowską, mówiłam, że u mnie też różnie bywa z poziomami żelaza. Miała taką minę-->
, po czym dodała, że z tą ferrytyną różnie bywa, raz podanie żelaza pomaga, a raz nie.
Chciałam też Wam napisać słowo odnośnie minoxidilu. Teraz używam Rogaine w piance z racji szkodliwości na mój skalp glikolu. Piankę bardzo dobrze toleruję. Nie jest tania, ale dość wydajna, no i najważniejsze włosy rosną i jest to raczej proces, a nie pojedynczy rzut nowych włosów. Do tego wszystkiego nie linienia, przynajmniej u mnie, ani łupieżu, skalp nie swędzi.
Może warto wypróbować Rogaine zamiast Loxonu?