[elyon]

Dziewczyny to i ja opisze swoje uczulenie na Semilac i Shellaca - który okazał się podróbką!!!!

Zanim sięgnęłam po semilaca robiłam bardzo długo w salonie shellac. Nigdy nie miałam żadnego uczulenia. Potem przerzuciłam się na samodzielne robienie Semilac, który uczulił po ok 6-7 miesiącach używania, miałam lampę led.
Nie zalewałam skórek, dbałam o prawidłowo wykonany manicure. Wyleczyłam paznokcie ale trwało to miesiąc (miałam jeden z najgorszych etapów uczulenia) a 3 miesiące zanim płytka odrosła i położyłam nową hybrydę w salonie.

Po 3 miesiącach wybrałam się do salonu na manicure shellac. pięknie było - 3 tyg bez odprysków, zero uczulenia

Postanowiłam kupić nową lampę tym razem UV (36 watt) i zestaw cnd shellac. Niestety nie kupiłam od polskiego producenta ale ceny były normalne ok. 60 zł i "ze sprawdzonego źródła".

Zrobiłam hybrydy i choć uczulenie nie wystąpiło lakier popękał i szybko zaczął odpryskiwać. Dodatkowo musiałam go dosłownie zdzierać z paznokci przy zmywaniu co przy orginalnym shellacu jest nie do pomyślenia (o czym wie każda zwolenniczka).
Jako że znam cnd shellac zaczęłam zastanawiać się o co chodzi.

W międzyczasie zrobiłam drugi raz paznokcie i dostałam lekkie uczulenie. Wyobraźcie sobie moje przerażenie. Po przewertowaniu angielskich forów, blogów itp. dowiedziałam się, że mój shellac to idealna podróbka - praktycznie nie do rozpoznania!!!!!!!!!
Dzięki Bogu uczulenie było minimalne ale skład tych podróbek to pewnie chińskie g****

Teraz zrobiłam znów hybrydę cnd shellac w salonie, obejrzałam orginalne buteleczki i jak wypisz wymaluj moje to podróbki.

Oczywiście prawdziwy shellac który mam teraz na paznokciach mnie NIE UCZULIŁ. Dodatkowo zakupiłam taką samą lampę UV jak moja kosmetyczka. Więc to nie wina lampy

WNIOSEK: Dziewczyny uważajcie na PODRÓBKI SHELLAC. Ja nowy zestaw mam od jedynego polskiego dystrybutora ekert nails i mam pewność że to oryginalne lakiery, które są okej i nie uczulają a ja mogę cieszyć się pięknymi pazurkami