2008-02-20, 17:08
|
#332
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: The Cure
Cytat:
Napisane przez lullaby22
Do tej pory nie mogę się pozbierać. Cały czas słucham kawałków z koncertu i chce mi się płakać - ze szczęścia i ze smutku, że to już! To już?
Poszłabym jeszcze na 20 takich koncertów! I co z tego, że bez wizualizacji, nieważne, że nie zagrali moich ukochanych numerów (ale To wish Impossible things - perełka!), nie ważne, że większość publiki na trybunach przez cały czas siedziała.
To był mój koncert, mój najpiękniejszy koncert! Dawno się tak nie czułam - serce mam w gardle. Kocham ich muzykę. Spełniło się moje marzenie i oby przyjechali do nas jeszcze.
I dziękuję Dissolved Girl - super, że byłaś! Dzięki dla wszystkich w pierwszych rzędach na płycie, którzy pokazali, że potrafią się bawić, że muzyka TC tak wspaniale na nich działa.
|
tak tak tak!!! pięknie to opisałaś,ja też dziękuję Ci z całego serca że byłaś(za 3 godzinne stanie na mrozie)
ja jestem jeszcze cała przepełniona emocjami,właśnie wróciłam ze szkoły ale tam też nie myślałam o nauce
Mnie się niesamowicie podobało,oprócz tego,że było wzruszająco (szczególnie kiedy podczas solówki na gitarze podczas "Pictures of you" Robert podszedł bliżej i taaak przepięknie się do nas uśmiechnął,aż mi się łezka zakręciła w oku), to też podobał mi się ten lzejszy koniec z utworami z początku twórczości, i kiedy na "Why can`t I be you" słodko zatańczył,jak chomik taki i te jego miny od czasu do czasu, wytrzeszczenie oczu lub pokazanie języka - widać,że facet pomimo całego charakteru ich muzyki ma do siebie dystans i nie jest jakimś tam "mhrocznym emowcem" :P
jednym słowem: dla mnie bomba
ps. Lullaby,a dzisiaj kupiłam ten bilet na PJ
__________________
bo ludzie chcą
mieć kogoś do pary
w parze się parzyć
a potem lizać bąble
Edytowane przez dissolved__girl
Czas edycji: 2008-02-21 o 06:03
|
|
|