Dot.: Przespane noce?
A ja, rozumiem, niegodnam, abyś mi to wyjaśniła. Ale ok, masz rację w sumie, bo i tak tego nie zastosuję.
Oczywiście, że też jestem zmęczona, ale dla mnie potrzeba mojego dziecka jest ważniejsza, ale jeśli ono potrzebuje mojej bliskości (a niemowlak ma niewiele potrzeb), to klepanie po pupie jej raczej nie zaspokoi.
Ot takie uroki macierzyństwa.
Dla mnie i owszem - spanie z dzieckiem jest praktyczniejsze, bo wolę go wziąć obok siebie i zasnąć (właściwie w trybie natychmiastowym - i ja i on) niż stać nad jego łóżeczkiem i robić te różne rzeczy.
|