2008-03-12, 13:21
|
#46
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
|
Cytat:
Napisane przez kulbit
O matko jak przeczytałam to co napisałaś to zrobiło mi sie słabo...
Ja nie wiem, czy mozna pisac, ze to wina wódki.. Kurcze wódka jest dla ludzi i to kwestia picia z umiarem wg mnie. Na naszym weselu był wódka, było wino. Nikt nikomu nie bronił pić, ale ani jedna osoba nie była pijana, nie zataczała się, nie wyprawiała dziwny akcji.
Ale fakt dla niektórych ludzi narąbac się na maxa to jedyna atrakcja a wtedy o robienie głupot nie trudno..
|
no własnie, wszstko dla ludzi u mnie poza wujkiem bylo dobrze a zakladnie z gory ze przy alkoholu sie pobija czy cos tam innego beda robic jest troche niefajne, w koncu zaprasza sie rodzine, przyjaciol, najblizszych wiem z dowiadczenia ze ludzie ktorzy nie pija siedza przy stale i ziewaja, patrza tyko na zgarek czy juz mozna wyjsc czy jeszcze.
Oby Was nic niemiłego nie spotkało.
Cytat:
Napisane przez Masako
To czy będzie bydło na ślubie czy nie zależy kogo sie zaprosi, jak ktoś ma problemy z zachowaniem, to na pewno na weselu lepszy nie będzie. Co do pomysłu, zeby alkoholu było mniej, to jak to zamierzasz zrealizować? Bedziesz ludziom wyliczać? Na zaproszeniach napiszesz, ze mają mniej pić? A jak alkohol skończy sie przed koncem wesela a ludzie bedą mieli jeszcze ochotę pić? Mi byłoby wtedy wstyd, ze źle coś zaplanowałam, tak samo jakby zabrakło jedzenia. Wg mnie są tylko 2 opcje: albo jest alkohol, albo go nie ma wcale, reszta to oszukiwanie samego siebie.
Ps nie odbierz tego posta jak krytyki, byc moze twój pomysł jest dobrze przemyslany i sie sprawdzi, czego ci życze z całego serca, po prostu wiem co w moich okolicach by nie przeszło
|
hehe ale ja juz slub i wesele mam za soba z alkoholem
__________________
Emilowe całusy
Edytowane przez m.a.r.t.a
Czas edycji: 2008-03-12 o 19:22
Powód: post pod postem
|
|
|