2017-01-21, 19:44
|
#179
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Napisane przez Gonia1
Autorka cos pisala, ze chlopak pochodzi ze wsi, a jego rodzina ma bardzo konserwatywne podejscie do opieki nad chorym czlonkiem rodziny. Ja zrozumialam to tak, ze chlopak i jego matka od dawna wiedzieli, ze zadne opiekunki, DPSy nie wchodza w gre, ale szczegolowo chlopak i autorka watku chyba nigdy o tym nie rozmawiali. Chlopak moze caly czas odsuwal od siebie mysl o planach opieki na przyszlosc (tak, to jest bezmyslne), myslac "Mam jeszcze mloda matke, mam czas, jakos to bedzie" itd. itp.
|
Ale kombinować też potrafi, jak chłop ze wsi. Babie dać, niech się martwi. Siostra ma / miała zajęcia w specjalistycznym ośrodku. Ja nie twierdzę, że wszystkie te ośrodki są idealne i że sami fachowcy, ale też nie wierzę, że nikt im tam nie pomagał, nie doradzał, że nie mieli się do kogo zwrócić (znam ludzi pracujących w tej "branży" i zgodnie twierdzą, że niestety najczęściej to rodzina jest przeszkodą w rozwoju tych dzieci, chociażby stawać na rzęsach). Nie mam zrozumienia dla ludzi, którzy całe życie tylko się tłumaczą, że coś tam coś tam i załamują rączki. Moja rodzina też jest ze wsi, a jakoś umieli się ogarnąć mając syna (gdzie kiedyś to nie było tak pozytywnie postrzegane, te dzieci były spisywane na straty) z Zespołem Downa.
|
|
|