Czy to jest jakaś plaga, czy tylko ja mam pecha?! Ostatnio dosłownie w
każdym autobusie/tramwaju, do jakiego wsiądę, X miejsc jest zajętych przez torebki i plecaki innych pasażerów. I to nie że babcie jadą z targu i reklamówki z zakupami sobie siedzą. Zwykle to młode kobity - siedzi nana przy oknie, a obok niej torebeczka.
Na hasło "Przepaszam bardzo, chciałabym usiąść" zwykle nie ma problemu i torebka przesiada się na kolana właścicielki - ale mam wrażenie, że dziunie zajmują miejsca torebkami właśnie po to, żeby ludzie najpierw usiedli sobie gdzie indziej, a dopiero potem obok nich
Więc jak nie ma miejsca przy oknie dla mnie (
), to specjalnie wybieram sobie miejsce z torebką
Co lepsze - zawsze tuż obok mnie jest miejsce zajęte torebką, więc nawet nie muszę daleko szukać
Ponieważ Wizaż to zgromadzenie młodych kobiet, to proszę o komentarze. Może same jeździcie z torebką na siedzeniu obok