Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Walka o zdrowe i piękne włosy :) -część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-04-12, 17:59   #1191
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Walka o zdrowe i piękne włosy :) -część II

pozwolilam sobie zacytowac post Izaluki tutaj, bo do watku o suplementach poprawiajacych wyglad skory juz nie pasuje

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Truskawkowa ja długo farbowałam włosy na blond - a właściwie niszczyłam je rozjaśniaczem. Od pół roku stopniowo u fryzjera przyciemniałam włosy i obecnie mam już włosy koloru brązowego. Kolor uzyskany za pomocą farby L'oreala Casting. Chyba przy niej zostanę, bo ostatnio farbowałam 4 lutego i teraz powtórzę farbowanie dopiero w połowie maja. Więc wątpię, żeby farba siała aż takie spustoszenie. A niestety bez farby się nie widzę jakoś...
z tym farbowaniem to jest tak, ze jego skutki czasem widac dopiero po latach

zawsze mialas gęste wlosy a po paru latach farbowania okazuje sie, ze zostalo Ci 2/3

to nie jest regula, ale wiele osob ma podobne odczucia.

ale wiadomo, farba farbie nierowna, niektore moga powodowac wieksze spustoszenie, inne zas sa delikatniejsze. gdybym nadal chciala farbowac swoje, to chyba uzywalabym samych profesjonalnych farb. roznica cenowa nie jest jakas drastyczna, jezeli kupujemy same np. na Allegro, ale efekt jest lepszy, wlosy mniej poniszczone.

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Ja też niestety mam coś z genetyką, hormonami. Dermatolodzy bagatelizują mój problem, chociaż moja mama ma łysienie plackowate Ja w podobnych miejscach tracę włosy i muszę jakoś poważnie się za to zabrać. Tylko wiesz, trochę mnie państwowa służba zdrowia odstrasza, a na prywatnego lekarza, badania hormonalne i leki muszę mieć grubszą gotówkę. Może na własną rękę warto zbadać jakieś hormony i iść z tymi wynikami już?

Na razie próbuję ratować się sama Bo generalnie jakoś zaniedbałam włosy ostatnio, więc to pogłębiło problem. Do tej pory włosy mi praktycznie ZAUWAŻALNIE nie wypadały. Mimo zniszczenia rozjaśniaczem trzymały się głowy. A od paru tygodni katastrofa...

Dzisiaj zauważyłam, że włosy jakoś drastycznie nie wypadają mi przy myciu, przy ich rozczesywaniu, a przy zwykłym przeczesywaniu w ciągu dnia!!! Pewnie się łamią, stąd problem. To wypadania zrzucam też na barki przesilenia wiosennego!
a ze sprawami "kobiecymi" wszystko okay? regularnie miesiaczkujesz? warto sprawdzic poziom hormonow. u ginekologa na fundusz to badanie jest na pewno bezplatne. a prywatnie to nie orientuje sie, ale to podstawowe chyba nie kosztuje jakos strasznie duzo.

niestety w tym temacie jestem zupelnie nieobyta

zajrzyj do wątku o wypadaniu wlosow http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=225859

tam udziela sie wiele sympatycznych wizazanek, ktore na pewno beda wiedzialy od czego konkretnie zaczac diagnozujac przyczyne nadmiernego wypadania wlosow a przyczyny moga byc rozne. czasem nie warto szukac po omacku tracac czas

lekarze niestety sa rozni, czesto bagatelizuja takie sprawy. ale na szczescie nie ma ludzi niezastapionych, trzeba pojsc do innego. w koncu nikt nie zainteresuje sie naszymi problemami niz my same

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Powiem Ci co mam i stosuję (ale to od niedawna ten atak dopiero):
- olejek rycynowy, pokrzywowy
- nafta kosmetyczna z olejkiem
- oliwka Hipp
- Seboradin
- Radical (mgiełka)
- maseczki Kallosa mleczna i z łożysk
- WAX
- jedwab

SLS mi nie straszne, chociaż czasem z tego włosy oczyszczam szamponem dla dzieci Hipp. Stosuję zamiennie coś z silikonami i coś bez. Myję głowę szamponami Barwy: tataro - chmielowy, pokrzywowy oraz Gliss Kurem lub Pantente Pro V.

Stosowałam też przez trzy tygodnie ampułki Joanny - raz te wzmacniające z rzepą, a raz te z apteczki babuni. Robię maseczki z żółtka, miodu, rycyny.
Jestem na bieżąco z wątkami na fryzjerce. W biochemię też się bawię - proteiny roślinne, kwas l-mlekowy, keratyna.


To wszystko jest jednak za mało. Włosy na pewno się jeszcze nie przejadły, bo staram się rozsądnie to wszystko dawkować.

Zależy mi na tym, żeby włosy zaczęły powoli odrastać. Coś jeszcze w tej materii byś mi mogła polecić? Chyba tylko tej rzepy i cebuli jeszcze nie próbowałam

A co do wnętrza... Zaczęłam tym Vitapilem. Teraz kończę dopiero miesięczną kurację i zastanawiam się co dalej. Wiem, że efekty to dopiero może po 3 miesiącach. Ale Vitapil drogi, a poza tym widzę, że są inne skuteczne preparaty.

Zastanawiam się teraz nad Bellisą i chyba kupie na dalszą część kuracji. Coś do tego dodać, by wzmocnić ich działanie? Gdzieś mi się przewinęły nazwy tauryna i biotyny? Ale co, jak, z czym? Byłabym wdzięczna za jakieś porady odnośnie tej kwestii

Aaa i jestem już w klubie pijaczek pokrzywy
działasz działasz widze

a nie masz przypadkiem podraznionej skory, nic nie swedzi, piecze, nie przetluszcza sie dziwnie?

sa osoby, ktorym klasyczny Wax nie odpowiada, podraznia skore i po nim czesto wypadaja mocniej wlosy, zamiast odrastac.

jezeli nadal go uzywasz to moze odstaw na jakis czas? jezeli problem sie nie poprawi to trzeba bedzie szukac innego winowajcy

tataro-chmielowa Barwa jest super dla wlosow po przejsciach, ale dla skory glowy srednio ja moge uzywac od czasu do czasu, bo potem lapie stan zapalny. z tego co obserwuje, nie tylko ja.

tak samo z nafta, jednym sluzy, a niektorym po tym leca bardziej wlosy.

za to reszta kosmetykow, ktore uzywasz nie powinna byc potencjalnymi sprawcami wypadania. chociaz kosmetyki silikonowe warto zastapic innymi, nawilzajacymi.

mi pasuje maseczka Gloria oraz polski Wax L`Biotica.

wcierka z soku z czarnej rzodkwi to swietna sprawa. pachnie intensywnie, ale na wzmocnienie idealna. kuracje przeprowadzalam jakies z 2 miesiace temu, a moje wlosy trzymaja sie mocno glowy, a przedtem lecialy, co prawda umiarkowanie, ale zauwazalam. szczotke staram sie czyscic regularnie, ale wlosow praktycznie na niej nie znajduje, wystarczy umyc. sa bardzo mocne u nasady, warto sprobowac tego soku

ale jak Cie rodzina wywali z chalupy za zapach to mnie nie wiń

a wracajac do tabletek: nie wiem co Ci dokladnie poradzic ja z obecna wiedza kupilabym cos z aminokwasami siarkowymi. do tego tauryna, zielona herbata do picia i ew. biotyna.

co osoba to opinia, wazne, zebys Ty byla zadowolona. Belisse stosowalam, ale wlosy nie wypadaly mi, wiec ciezko ocenic jej dzialanie.

mysle, ze dziewczyny wiecej podpowiedza, w koncu kto ma sie znac lepiej niz Włosomaniaczki?
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora