[klementyna1]

Napisane przez Villga

Wiadomka
Swoją drogą, czy Wasze dzieci też tak wymyślają w wyborze ubrań? Kinia ma całą szafę naprawdę fajnych (moim zdaniem... ubran) a nosi tylk część niewielką bo jej nie pasuje to albo tamto...i tak leżą i leżą... Aż wyrośnie 😎

Matko i córko...u nas z ubraniami też masakrioza...mój to tylko by chodził w dresach i t-shirtach z Zygzakiem ewentualnie Thomasem...jak jest galowy strój niezbędny to na chrzest Emilki 40minut było histerii bo go gryzie, drapie, gniecie... Na wystepach w przedszkolu to tez ciągle grzebie w....statystykach, ciagnie muche itp. ale jak sa przebierane wystepy- np. krasnoludki czy aniołki juz lepiej;p) A w ogóle najczesciej to zanim wstane to on juz ubrany i nawet stara sie dopasowac np. skarpetki do koszulki zeby były np. z zielonym;p Najczęstsze "fopa" to polarowe spodnie przy 30 stopniach lub krótkie spodenki przy 10 stop. C Natomiast odkryłam jaka to przyjemnośc ubierac nieswiadoma jeszcze i niedyskutująca zanadto dziewczynkę