Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie z rozsądku...czy to dobra decyzja?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-07-06, 23:46   #13
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Rozstanie z rozsądku...czy to dobra decyzja?

Cytat:
Napisane przez Incognito22 Pokaż wiadomość
zaczęłam szukać winy w sobie... i stwierdziłam, ze pójdę na kompromis.

Tak więc... i tak ustąpiłam w jakimś stopniu, bo na dzień dzisiejszy to ja na stałe, na zawsze... mam przenieść się tam. Nie uśmiecha mi się to, ale jeśli mam patrzeć na wspólne dobro, to przynajmniej w obecnej chwili tam będzie nam lepiej. Swoją drogą.. zyskałam rok na upewnienie się, czy chcę na pewno byc z M, bede go miała obok siebie, tak jak chciałam i pozniej przynajmniej decyzja nie bedzie tak trudna, bo bede juz wiedziała w co wchodzę.. Przez ten rok może się wiele wydarzyc, on moze mnie znów zawieść ( zreszta to tez podkreslilam... ze pewne zaufanie jakim go darzyłam drastycznie spadło w dół i teraz będzie musiał mocno się postarac, zeby wrociło do normy...) a moze sie okazac, ze jest dla mnie najlepszym facetem na swiecie i nie bede miała juz zadnych watpiwosci ze to z nim chce spedzic reszte zycia.
Powiedzcie kobietki.. czy to wszystko brzmi rozsądnie? Czy po prostu ta rozłąka przysłoniła mi logiczne spojrzenie na to wszystko...
Pchasz się w związek z manipulantem, który Twoje decyzje, Twoje dobro i wspólne plany ma za nic. No faktycznie, nic tylko klapki na oczy i wspólne dobro. Przejedziesz się na tym. Jeśli w tej sytuacji ulegniesz (już uległaś) to przygotuj się że to dopiero grunt pod urabianie Cię dalej.

Facet który najpierw obiecuje aby coś uzyskać (związek), a później nie dość, że się wycofuje z obietnic, to jeszcze namawia Cię do niekorzystnych dla Ciebie decyzji nigdy nie będzie fantastycznym człowiekiem na życie. To nie jest tak, że bierzesz kota w worku i ciekawe, co się okaże. Już masz próbkę tego, co się okaże w przyszłości. Wolisz się karmić nadziejami, że on jest inny niż faktycznie widzisz, że jest.

On Cię jeszcze zawiedzie wiele razy, bo z jego zachowania widać wyraźnie jak lekko bierze Twoje słowa i w zasadzie kupuje sobie tylko czas, żeby potem znów namawiać Cię do czegoś innego. Potem się nagle okaże, że jednak "w pracy się wali" i nie może przyjechać.

Nie jest to rozsądne, co robisz, i nie jest to dobry znak, jeśli swoje własne przemyślane wnioski szybko zamieniasz na poczucie winy po przeczytaniu kilku postów w internecie. Masz mało pewności siebie, słuszności swoich osądów. Jesteś bardzo podatna na manipulację.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując