Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pupilowy zakątek...
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-17, 13:00   #136
Pupil
Osiołek z zakątka :)
 
Avatar Pupil
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 757
Dot.: Pupilowe początki

Castilia postaram się wszystko dokładnie opisać
Joasiunia cieszę się że i środek Ci się spodobał, na żywo wygląda faktycznie "jak żywy" i co najważniejsze nie widać i nie czuć tych dziur które tam były
Babagaga nie żartuj sobie ze mnie, piękne prace tworzysz a ja nad tą skrzyneczką się nabiedziłam, bo była strasznie zniszczona i dziurawa a o lakierze TO-DO piszę poniżej
Aloopa już opisuję
Elianka cieszę się, że w Twoim odczuciu jest męska bo to dla młodego mężczyzny

A teraz do roboty. Na wstępie muszę nadmienić, że w robótkach jestem flegmatyczką i nigdy się nie spieszę. Dlatego po każdym etapie daję pracy odsapnąć. Więc gdy maluję podkładem to hurtem parę rzeczy, potem pozostawiam, żeby same doschły i aby nabrały mocy urzędowej. Jak mam natchnienie na zrobienie jakiegoś drobiazgu to wyciągam z zakamarków już pokrytą podkładem i przetartą papierem ściernym deseczkę czy skrzyneczkę, która na 100% dobrze wyschła i podkład nie popękał. Nigdy nie używam do suszenia suszarki, zawsze pozwalam środkom chemicznym wyschnąć samoistnie!!!

No to do dzieła i po kolei opiszę etapy ozdabiania skrzynki na skarby:
  1. ze względu na zniszczenia musiałam ją dobrze zrównać drobnym papierem ściernym, takim 180-240 i ze względu na starość skrzyneczki pokryłam ją podkładem - podkład renesansu (bardzo wydajny) i pozostawiłam na jeden dzień, żeby wszystko mi dobrze wyschło.
  2. dokładnie przetarłam drobnym papierem żeby zniwelować włoski, które stanęły na sklejce po pomalowaniu podkładem.
  3. pomalowałam skrzyneczkę 2-krotnie farbą akrylową matową (może być budowlana ale matowa, bez połysku) w odstępach 4-godzinnych, żeby mi farba nie popękała.
  4. na dobrze wyschniętą powierzchnię przykleiłam wycięty z papieru Velo motyw statku, podmalowałam tło, żeby stateczek stanowił ze skrzynką jedno i pozwoliłam farbie wyschnąć - też jakieś 3 godziny. Dopiero wtedy pokryłam całość papieru i tła klejem. Używam zamiennie kleju renesansu http://www.kreateria.pl/go/_info/?id=3045, kleju Passuto http://www.kreateria.pl/go/_info/?id=1096 i kleju do decoupage do serwetek, ale w przypadku papieru kleję klejem renesans lub klejem do papieru Passuto
  5. pomalowałam 2-krotnie lakierem akrylowym skrzyneczkę, pozwoliłam lakierowi dobrze wyschnąć (pozostawiłam do wyschnięcia na noc) i nałożyłam kraka 2-składnikowego Crackle Sottile
  6. najpierw nałożyłam pędzlem Step-1 dość grubo i starałam się bardzo położyć równomiernie, odczekałam aż przestanie być biały ale jeszcze będzie się lepił w dotyku. To jest bardzo ważne, gdyż step-1 musi być lekko "niewyschnięty" i na taki nie do końca wyschnięty kładę Step-2.
  7. Step-2 kładę również pędzlem, dość delikatnie, żeby nie uszkadzać dolnej warstwy step-1, która jest jeszcze trochę "mokra" i podatna na dotyk pędzla.
  8. na instrukcji kraka jest napisane, żeby step-2 nałożyć po około 30 minutach od położenia step-1. Nigdy tak szybko nie kładłam kraka, gdyż zawsze jeszcze po tym czasie step-1 był koloru mlecznego, ewentualnie były kawałki w kolorze mlecznym. Ja odczekuję dłużej, aż zgodnie z drugim punktem instrukcji step-1 straci mleczną barwę. To jest czasem po godzinie, a czasem nawet dłużej.
  9. po nałożeniu step-2 daję sobie spokój z robótką na 48 godzin, tak jak pisze w instrukcji. Po tym czasie mamy pewność, że krak dobrze wysechł i możemy bezkarnie wypełniać spękania.
  10. przy kraku Stamperii trzeba straszecznie uważać, żeby nie pokropić na kraka wodą - praca jest natychmiast do wyrzucenia - pojawiają sie setki drobnych pęknięć, lakier jest matowy i się łuszczy i nic z tym nie da się zrobić. Używałam kiedyś kraka Dali i tego efektu nie było.
  11. spękania w tej skrzyneczce wypełniałam cieniem do powiek, bo nie miałam porporiny w takim kolorze a uzupełniałam spękania malutkim miękkim pędzlem i najmniejszego rozmiaru gąbką do tapowania.
  12. ponieważ po uzupełnieniu spękań cała skrzynka była w kolorze mojego cienia do powiek starałam się delikatnie miękkim pędzelkiem do powiek szczyścić nadmiar cienia, ale w taki sposób żeby pozostał w spękaniach.
  13. po kilku godzinach przetarłam delikatnie wacikiem kosmetycznym zwilżonym w terpentynie balsamicznej całą powierzchnię. Wacik zwilżyłam terpentyną i pozwoliłam jej lekko odparować, żeby nie był mokry gdyż wtedy wypłucze również cień ze spękań. Czasem się zdarza, że nie można usunąć wacikiem nadmiaru cienia czy porporiny bo wypłukuje nam się od razu ze spękań. Wtedy trzeba pobawić się w ścieranie nadmiaru przy pomocy bagietki do uszu zwilżonej terpentyną, co jest pracą iście syzyfową, gdyż balansujemy pomiędzy spękaniami
  14. pozostawiłam skrzyneczkę na noc, żeby się zżyła z wypełniaczem spękań.
  15. i na koniec dla uzyskania piękności pomalowałam 6-krotnie skrzyneczkę żelem poliuretanowym TO-DO http://www.kreateria.pl/go/_info/?id=2520 I tutaj odpowiedź na pytanie babagagi - żel śmierdzi ale nie za bardzo, ma świetną konsystencję galaretki, którą należy dokładnie rozsmarować. Nakładam go pędzlem i rozsmarowuję po całej powierzchni. Czasem dla sprawdzenia biorę pracę pod światło, gdyż nie jest to lakier, który się sam rozlewa. Jest w kolorze miodowym więc nadaje przedmiotom starego charakteru. Ma piękny połysk, ale po 2 czy 3 razach widać jeszcze niedokładności w malowaniu. Warstwy nim kładę cienkie a dużo, dla mnie jest to lakier super. Jak się zbytnio w puszcze ze starości zagęści to można go rozcieńczyć delikatnie rozpuszczalnikiem.
Ufff, chyba wszystko napisałam.
Jakby czegoś brakowała to pytajcie dziewczynki
__________________
Zapraszam:

[SIGPIC][/SIGPIC]

Pupil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując