Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sierpniówki '17 Słodkie początki
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-11-30, 18:11   #474
sharlotka87
Rozeznanie
 
Avatar sharlotka87
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 714
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez bianca30 Pokaż wiadomość
Fajnie, że jesteś taka pewna swego jeśli chodzi o powrót do pracy. Prawda jest taka, że kiedyś i tak trzeba będzie. A matce zawsze ciężko zostawić dziecko czy ma 3 m-ce czy 5 lat. Rok macierzyńskiego i tak szybko zleci. Dobrze, że z malutka zostaje druga najbliższą jej osoba czyli tata. [emoji16][emoji106]
U mnie też od początku bylo wiadomo, że - jeśli chce wrócić do pracy - to będzie to po kilku miesiącach a nie po roku. Cóż, taka sytuacja i nic nie poradzisz. Oczywiście nie za bardzo kalkulowało by się zatrudnianie niańki więc mam cichą nadzieję, że babcie a zwłaszcza ta bliżej mieszkająca, będą na siłach i zdrowe.
U mnie znowu sprawa wygląda inaczej. Mam zamiar iść na 3 lata wychowawczego. Spotykam się z bardzo różnymi opiniami np., że zrobiłam się wygodna, że nie będziemy mieć pieniędzy, że co ja będę w domu robić itp..
Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
Felice
Ja Do pracy wracam w listopadzie za rok lub we wrześniu 2019 . I tak sama myśl mnie przeraża.

Specjalnie dla Ciebie nasz małżeński adwentowy kalendarz słabo widać, to drabinka z Mikołajami, w każdej kopertce jest małżeńskie zadanie
Super kalendarz! Jakie zadania przykładowe są do zrobienia?
Dziękuję za przepis na szarlotkę - przepyszna!
Cytat:
Napisane przez Ariya Pokaż wiadomość
My raczej spacerki spokojne do tej pory mieliśmy, ale za to wyjście z domu to potrafi być jakiś dramat, ubieram się szybko pierwsza, pakuję młodego do wózka i zaczyna się wrzask. Wrzucam wszystko co potrzebuję do wózka i wypadam szybko z mieszkania żeby coś już się działo, to wtedy jest lepiej, kończę ubierać go w windzie.
A jak wracamy i się obudzi to jak tylko zaczynam go rozbierać to zaczyna się wrzask, żeby juuż, taki niecierpliwy awanturnik, a po wszystkim uśmiech...

My coś nie możemy wejść w regularny rytm, tzn on się zmienia co kilka dni, a ostatnio nawet wieczory, które były jednak stałe coś szwankują, chociaż raczej wygląda to tak, że po kąpieli jedzonko i spanie 4-6 godzin, później to już pobudki co 2 godzinki do rana i między 8-9 włącza już mu się pierwsza aktywność.

Ja muszę kombinować, jak Kubę motywować do podnoszenia głowy, bo z tym u niego najgorzej. Zawsze lekarka narzekała, nawet ostatnio, kiedy ja już byłam taka dumna, że zrobił taki postęp i pięknie potrafi poleżeć to przed nią się nie popisał i stwierdziła, że odstaje od rówieśników i musimy ćwiczyć
Wasze dzieciaczki same potrafią już ten podpór trzymać
To masz małego niecierpliwca w domu u nas z tą regularnością też jest różnie. Jak już myślę, że jest ok, to następnego dnia wszystko znów inaczej poczekam do 4 miesiąca, może wtedy coś się unormuje
Wiesz, kiedy mój leży na brzuchu to zazwyczaj bez problemu trzyma głowę. Ale kiedy jest głodny to nie ma na to ochoty, kładzie głowę i pożera piąstkę tułów utrzymuje sam, ale często rękami się nie podpiera, tylko na samym brzuchu ręce są zajęte łapaniem zabawek. Jak już leży jak trzeba to stawiam przed nim jakąś zabawkę lub sama się kładę tak,że jesteśmy "głowa w głowę" i tak do siebie gadamy To pomaga, bo dłużej da radę leżeć na brzuszku. Przeważnie po paru minutach już stęka, a jak go zajmę to leży i leży
Cytat:
Napisane przez TinaTatina Pokaż wiadomość
1. U nas dziś cały dzień pada i nie byliśmy na spacerze, a na dodatek mały mało śpi i jest marudny dość mocno. Teraz wygląda jakby chciał się zdrzemnąć... trochę słaba pora ale chyba mu pozwolę. Byliśmy na szybkich zakupach to je praktycznie przespał i jazdę autem też, ale to raptem ze 40 minut było. A wcześniej może ze 20 kolo południa. Ledwo zdążyłam z psami wyjść [emoji12]
O, a teraz kima...

2. Mnie trochę przeraża to że trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy jak się młody zacznie przemieszczać [emoji6]

3. U mnie odwrotnie za to - przed ciążą i w ciąży mogłabym tylko na slodyczach żyć, a teraz mogą nie istnieć [emoji3]
1. To już wiesz, co ja mam na co dzień
2. Ja nie mogę się tego doczekać choć teraz to jest luz blues. Wkładam małego do bujaka i mogę wszystko: ugotować, posprzątać, upiec itp. Jak już zacznie raczkować, a później chodzić to będę chyba za nim z tymi garami latała
3. A mnie znów naszło na słodkie, ale Lewandowska mnie zaspokaja no i sama coś pichcę, zmieniam tylko skład na ten zdrowy

U nas dziś śnieg pada od samego rana )
sharlotka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując