że przeciwieństwa się przyciągają??
nie wiem ile razy mam Ci to pisać, żebyś w końcu przyswoił, ale niech będzie, poświęcę te 2 minuty mojego cennego czasu i napiszę jeszcze raz
jestem jednostką wybitną pod każdym względem, od urody przez inteligencję, poczucie humoru, wykształcenie, aż po wszechstronność zainteresowań i ilość znajomych bliższych i dalszych
to nie moja wina, że przeciętny facet (niezależnie jakiej narodowości) do pięt mi nie dorasta
ktoś, kto dla Ciebie jest super samcem, dla mnie będzie patałachem - ot, różnica wymagań i poziomów
i możesz sobie stawać na rzęsach i za każdym razem wmawiać mi, że to moja wina, że współcześni mężczyźni to w większości obraz nędzy i rozpaczy - a ja i tak swoje wiem