[aferka]

Jak w temacie - mam włosy przetłuszczające się i to dość mocno - muszę myć najrzadziej co dwa dni, a wczoraj od fryzjerki usłyszałam, że mam bardzo przesuszone włosy . Czy jedno drugiego nie wyklucza? Zawsze mi sie zdawało, że włosy przetłuszczone nigdy nie będą suche, a tu ....zonk.
Ale faktem jest, że sama ostatno zauważyłam, że po myciu są troche jakby sianowate, ale z kolei następnego dnia juz przyklapnięte i nieświeże . Fryzjerka zaleciła kurację jedwabiem (Bio Silk lub Chi). A co Wy polecacie, żeby mocno nawilżyć, a jednocześnie nie spowodować nadmiernego przetłuszczania włosów? Jakim szamponem myć (do tej pory używałam Joannę 'Z apteczki babuni' normalizujący do włosów przetłuszczających i odżywke z tej samej serii)?