[vril]

Obiecane zdjecia
Dookoptowalam brazer Clinique Sunkissed dla porownania.
Rzeczywiscie brazer PF Solar Light Bronzer, to bardzo udany kosmetyk - po pierwsze swietny kolor dla bladolicych, wiekszosc to bez, ktory delikatnie przyciemnia skore, braz nakladany oszczednie na same kosci policzkowe i troche na szyje tez sie sprawdza, zolte slonce zawiera jakies iskierki ale calkowicie gubia sie na skorze i nie daja rozswietlenia, razem przy tej przewadze bezu brazer ani nie robi pomaranczy, ani rumienia na skorze.
Ogolnie jest to matowy puder, ktory w ogole nie daje tego macznego efektu przyprawionego brokatem jak to zazwyczaj jest z brazerami. Swietnie sie sparwdza (jak na razie od poniedzialku) na filtrze 50+ i pudrze jedwabnym hauszki, daje zdrowy wyglad bez widocznego efektu kosmetyki, wyglada jakbym miala na skorze sam krem i nic wiecej
Sam puder jest miekki i jednym maznieciem nabiera sie dosc na pedzel, na literach byla wierzchnia warstwa brazu ale juz ja starlam.
Biorac pod uwage pierwsze wrazenia tylko, moge go polecic osobom z jasna karnacja, ktore nie chca zeby bylo widac, ze sa podkolorowane - najwazniejsze to, to, ze nie daje pudrowego wykonczenia i nie ma widocznych drobinek