Nadrobiłam! Mam niewiele czasu na forum niestety,ale będę starała się być na bieżąco.
Gratuluję nowym mamom! Cudownie,że już macie dzieciaczki przy sobie
Za te w dwupaku trzymam mocne kciuki! Register, Grewana za Was szczególnie, trzymajcie się i oby lekarze Was nie męczyli za długo
Któraś z Was pytała o ranę po nacięciu. U mnie też to wygląda nie za ciekawie... Widać taką dziurę i wszystko dookoła pozszywane :/ Boli mnie to nadal,ale to taki ból do przeżycia. To co było na początku to była tragedia.
Jeśli chodzi o krwawienie to u mnie nadal jest,czasem małe skrzepy krwi się pojawiają. Mija 13 doba od porodu,nie wiem jak długo jeszcze mogę się oczyszczać.
U nas spacery już się wpisały w rytm dnia i dla mnie to wielka odskocznia. Jak siedzę w domu to czasem czuję się przybita i totalnie bez życia. Starsza córka przeziębiona, nie chodzi do przedszkola. Także albo siedzę z cycem na wierzchu albo się bawię ze starszą,która nadal ciężko znosi nową sytuację. Czasem nie mam jak wyjść do toalety
Mąż jutro wraca do pracy i zostaję sama na placu boju. W sobotę miałam pierwszą samotną noc,dzieci były łaskawe i dałam radę
Synek ma problemy z brzuszkiem,ale widzę że u wielu z Was też występują. Podajemy biogaję, myślę że pomaga,bo jest ciut lepiej. A ja zaczęłam wariować z jedzeniem, sama nie wiem co jeść
Wcześniej powtarzałam,że mogę wszystko i na początku tak jadłam,ale teraz się boję jak widzę jak Oluś się męczy
A Wasze maluchy miewają czkawkę? Mój to 2-3 razy dziennie łapie i się zastanawiam czemu. Mam wrażenie,że czasem mu się mleko cofa i potem czkawka się pojawia. Rodzina twierdzi,że mu zimno... ?
Powiedzcie jeszcze co robią Wasze dzieci jak nie śpią w dzień? Leżą grzecznie? Mój panicz to sam nie poleży
najlepiej na rękach, a to jest jednak męczące.