[Hosenka*]

Witam

Zadam tak na szybko pytanie, bo nurtuje mnie od dawna i obiecuję przeczytać watek (tą część i poprzednią - może się uda )

Włosy są moją zmorą - nie sa suche (po użyciue szamponów/odżywek do suchych włsoów sa obciażone, oklapnięte i szybko się przetłuszczają), ani tłuste (szampony do włosów tłustych - wysuszają), nie mam łupieżu, końcówki się nie rozdwajają. Wydawałoby się więc, że jest ok, ale ... Są matowe, szorstkie, sztywne, na czubku głowy sterczą powykręcane kikuty (większość szamponów/odżywek/masek kiepsko sobie z tym radzi) - przez to niestety nie mogę chodzić z rozpuszczonymi włosami. Najfajniej wygladają gdy są lekko wilgotne - wtedy nawet rozpuszczone fajnie wygladają, ale po wyschnięciu robi się sztywne siano Marzą mi się włosy błyszczące, gładkie, miękkie, lejące, śliskie, takie "zwarte". Nie mam pojęcia czym je pielęgnować

Dodam, że:
- nie farbuję włosów
- nie prostuję
- nie krecę
- suszę suszarką sporadycznie - np. gdy musze wyjść a nie zdąrzyły wyschnąć. Nie wiem czy by wyszło średnio raz na miesiąc.

Mam zamiar wybrać się do salonu na jakiś zabieg ale najpierw chcę wypróbować jeszcze jakieś szampony/odżywki. Co polecicie??