Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wrześniowo-październikowe mamusie 2008!!! 2
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-07-21, 17:34   #3992
agnes23
BAN stały
 
Avatar agnes23
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 1 939
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2008!!! 2

I weź tu kobieto się nie denerwuj. Poszłam dziś przed 15 do lekarza ogólnego, żeby mi coś poradził na ból gardła, bo od czwartku mnie bolało, domowe sposoby nie pomagały, dziś już nawet się gorączka pojawiła, więc nie chciałam ryzykować, tymbardziej, że chciałabym się skupić na nauce do niedzielnej obrony mgr, a tutaj takie dolegliwości rozpraszają...No więc stanęłam w rejestracji, przede mną 3 osoby, więc nie było tak źle. Czytam, że jeden lekarz był od 8, jeden na L4, jeden na urlopie, zostało dwóch, jeden niby od 13.00 ale jak doszłam do okienka, to mi powiedziano, że już nie przyjmuje, i jeden od 14.30 - była to 14.45 i już miał komplet pacjentów, więc jakbym chciała do niego, to mam iść do niego zapytać czy mnie przyjmie i wrócić się jakby co zarejestrować. Poszłam na górę pod gabinet, akurat była pacjentka w środku, grzecznie zapytałam kolejnych osób czy mnie wpuszczą tylko, żeby się zapytać czy mnie przyjmie, nie było oporów, ludzie o dziwo się zgodzili. Usiadłam i czekałam na korytarzu...Trwało to ponad 20 minut, już się zastanawiałam czy to ma sens, bo jak mnie przyjmie to pewnie i tak będę ostatnia, a w środku był nr 2, a miał lekarz ponad 30 pacjentów już zapisanych, pomyślałam - może jak mnie przyjmie, to grzecznie poproszę, czy by mnie nie wcisnął gdzieś wcześniej. Już chciałam odejść i przyjść jutro rano...No nic poczekałam pół godziny aż pacjentka wyszła z gabinetu (swoją drogą ile można siedzieć w środku?) i weszłam z następną osobą w kolejce. Grzecznie się przywitałam i powiedziałam, że wiem, że pan doktor ma już dziś komplet pacjentów, ale czy by mnie nie przyjął jeszcze? A on na to, a co mi jest? Ja mówię, że gorączka i gardło od kilku dni mnie boli. A na to, to proszę przyjść jutro rano. I pokazuje mi stertę kartotek pacjentów na dziś, ja gładząc się po brzuchu grzecznie go proszę...(próbowałam go wziąć na litość), ale nic...I mówię mu, to co kobiety w ciąży pan nie przyjmie? A on na to, że może jeszcze przyjąć kogoś z zawałem (swoją drogą kto z zawałem idzie do lekarza ogólnego). A do tego mi jeszcze nie powiedział, że nie wyglądam na chorą, a ja mu na to, że on nie wygląda na lekarza i gdzie ma wartuch? (siedział w trykotce i dżinsach). Coś tam jeszcze do mnie mówił, ale ja się odwróciłam na pięcie i powiedziałam, dobra, niech pan doktor już sobie daruje i wyszłam z gabinetu trzaskając drzwiami. Świadkiem tego wszystkiego był pacjent w środku gabinetu i tylko się dziwnie przyglądał. Ludzie na korytarzu też się pewnie zorientowali, że mnie nie przyjął, bo wyszłam trzaskając drzwiami, a wiedzieli że chcę wejść tylko zapytać i widzieli, że jestem w ciąży, ciekawe co sobie pomyśleli. Lekarz wyleciał z gabinetu i krzyknął, że mam nie trzaskać drzwiami, bo to tylko świadczy o braku kultury. Ja szłam przed siebie nie obracając się wcale...Poszłam prosto do apteki, dostałam ziółka do płukania gardła i tantum verde w aerozolu. Chamstwo! Mam gdzieś tę całą służbę zdrowia.
agnes23 jest offline Zgłoś do moderatora