[Sabbath]

Napisane przez ivanna

Sabbath przyznam że po cichutku liczyłam na Twoją opinię, a opinia ta jest dla mnie ważna... ot taki wewnętrzny sentyment... bo wszystko zaczęło się od Theosi pamiętasz?

Dziękuje za miłe słowa

Oczywiście, że pamiętam.
Obserwowałam Twoje wchodzenie w perfumy i ujawnianie się na forum z wielkim sentymentem. Poprzednia Twoja kolekcja przypominała mi moja pierwszą odsłonę. Była poszukiwaniem.
Obecna jest już (że tak to ujmę ) manifestacją rozkwitłej perfumomanii.
Wiesz, że to nie jest negatywne określenie.

Napisane przez BeYourself

Może najpiękniejsza to sprawa względna, ale piękna już nie.

Ani myślę polemizować.

Napisane przez BeYourself

A wspólnymi fascynacjami (posiadanymi przeze mnie flaszkami) są np. Kyoto (no, zakupy w trakcie, ale już niedługo będzie u mnie), takoż i Calamus, Nu, Idole, BC, Palisander, Rousse, Safran, In Black. Do tego dochodzi parę zapachów, które chcę mieć i z pewnością będę miała (gdy trafię szóstkę w totka).

Sporo tego.
I jest mi miło z tego powodu, że tak sporo.

Napisane przez iwona-jk

Sabbath- nie znam większości zapachów z Twojego zbioru, ale kolekcja, sposób jej wyeksponowania wywarł na mnie duże, pozytywne wrażenie. Mam odczucie, że to zapachy silnej, zdecydowanej, pewnej siebie kobiety.

Dziękuję. Twoje słowa są dla mnie... przyjemne. Naprawdę.
Choć my - ogry mamy warstwy.

Napisane przez martwa papuga

Sabbacie, nie wiem od czego zacząć, więc tak sobie zacznę bezmyślnie

Cudne!

Napisane przez martwa papuga

Mając w pamięci zdjęcie zastawionej flakonami toaletki, na widok tych fot nie jestem specjalnie szoknięta. Ale napatrzeć się nie mogę. Każde zdjęcie wygląda jak osobna piękna, harmonijna kolekcja. Wszystkie razem są oszałamiające.

Tak, ten natoaletkowy Sajgon rzeczywiście wyglądał ekstremalnie. To było moje apogeum perfumeryjnego rozpasania przed okresem pożegnań. Musiałam dojrzeć do uświadomienia sobie, że niektóre miłości były tylko zastępstwem dla cudów nieznanych.

W kwestii samej kompozycji zdjęć - starałam się tym razem dobierać zapachy wyłącznie pod kątem tego, jak pachną. Stąd ta rozmaitośc flaszek.
Bardziej mi taka opcja pasowała, niż grupowanie firmami jak w załączniku.

Napisane przez martwa papuga

Nie oparłam się pokusie i oddaję cześć biurokracji łączą nas:

- Comme des Garcons Avignon
- Comme des Garcons Zagorsk
- Heeley Cardinal* (* - odlewka)
- Olivier Durbano Black Tourmaline*
- Lubin Idole
- Shiseido Feminite du Bois
- l'Artisan Parfumeur Bois Farine*
- Diptyque Tam Dao*
- Micallef Gaiac*
- Serge Lutens Daim Blond
- Serge Lutens Rousse
- I Hate Perfume Revelation*
- I Hate Perfume Russian Caravan Tea*
- Serge Lutens Un Bois Vanille
- Fendi Theorema
- Givenchy Organza Indecence
- Hermes Elixir des Merveilles
- Histoire d'Eau
- l'Artisan Tea For Two*
- Satellite A'la Figue*
- Serge Lutens Borneo 1834
- Serge Lutens Un Bois Vanille

W sferze moich marzeń:

- Comme des Garcons Kyoto
- Serge Lutens Douce Amere
- Norma Kamali Incense* - już zaniedługo
- Serge Lutens Bois Oriental - już zaniedługo
- Comme des Garcons Jaisalmer
- Comme des Garcons Ouarzazate (a jednak...)
- Olivier Durbano Black Tourmaline

Wiedziałam.
Po prostu wiedziałam, że będzie tego mnóstwo.

W sferze marzeń łączy nas także "Norma Kamali Incense* - już zaniedługo " oraz "Olivier Durbano Black Tourmaline" bo będę chciała więcej.

Napisane przez martwa papuga

Wrażenie odniosłam takie, jak Madziczka - od ostatniego razu więcej porządku, kolekcja sprawia wrażenie bardziej dopracowanej, jeszcze bardziej dopasowanej do Ciebie. Foty doskonale skomponowane, z "duszą". Co tu będę długo ględzić pięknie, pięknie!

Obie z Madziczką macie rację (a przynajmniej taką mam nadzieję). Dążę do doskonałości. Do porypanej doskonałości na moją porypaną miarę, oczywiście.

Napisane przez Bulba1

Lubie Dune, ale uzywam sporadycznie, ma w sobie cos takiego co jednego dnia jest dla mnie nie do przezycia, a innego moge bez ustanku w wachiwac sie w swoj nadgarstek I to taki zapach ktorego nigdy bym sie nie pozbyla, nie oddala, nie sprzedala, mimo iz czasami nie moge go zniesc

Tak myślałam.
U mnie jest podobnie z ekstremalnymi waniliami. Nie oddałabym za nic w świecie, ale też nie zniosłabym codziennie.

Napisane przez Favkes

Sabb .. mimo, że spodziewałam się właśnie czegoś takiego - to i tak jestem zszokowana zdjęciami Twojego zbioru.
Masz tak wiele zapachów, które wciąż pozostają w sferze moich marzeń. Nie będę wymieniać, bo zrobiłabym pewnie kopię Twojej legendy zdjęć

Feniksie, cieszy mnie ta zapachowa wspólnota tak samo, jak cieszą mnie inne płaszczyzny porozumienia między nami.
I nie szokuj się - to tylko flaszki.

Napisane przez Favkes

Marzę o tym, żeby zobaczyć je na żywo - no i oczywiście Ciebie ( przede wszystkim )

Czekam, czekam, czekam!

Napisane przez Favkes

Po mału zbieram się do upublicznienia moich maleństw. Nawet zrobiłam im próbną sesję zdjęciową - ale nie wyszła najlepiej - musze się bardziej postarać

Oooo... Na to też czekam.
Wiesz, czym się gryzę od czasu naszego ostatniego spotkania? Tym, że byłam u ciebie i nie obejrzałam twoich zapachów! No jak to możliwe?!

Napisane przez agnyska81

Sabbath, Twoja kolekcja jest jak zwykle niezwykła. Oceniłam pobieżnie, że nie zazdroszczę Ci jedynie kilku flakonów Cuda, cuda

Agnysko, wiesz, że masz bardzo inspirujący sposób formułowania wypowiedzi? Uwielbiam ludzi, którzy bawią się słowami. Twój język jest jak układanka, w której z wynikającą z biegłości lekkością przemycasz zabaweczki i ukryte znaczenia. No pasjami to lubię!

Dziękuję za miłe słowa.

Napisane przez agnyska81

Ale nie mogę pojąć skąd u Ciebie Flower Show

Hihihihi! Od pewnej cudownej Osoby.