Dot.: Boskie ryżowe ciasteczka:)
No dziewczyny. Dzisiaj je upiekłam!!! Boskie!!! Nazwa jak najbardziej trafna. Robią się błyskawicznie. Ja je rolowałam w ręku jak na kluski śląskie, nie rozpłaszczałam. Same się rozpłaszczały trochę w czasie pieczenia. I co dziwne, gdy je wyjmowałam były lekko rumiane i mięciutkie, sprawiały wrażenie niedopieczonych. Ale gdy wystygły, to twardniały i w środeczku były mięciutkie i upieczone. Super!!! I rzeczywiście bardzo słodkie, dałam tak jak Sylwia 3/4 szklanki cukru, następnym razem dam troszkę mniej, a następny raz będzie jutro.... i to ... z podwójnej porcji, ha, ha, ha.
Aha i wyszło mi 50 sztuk.
Dołączyłam ten przepis do wypróbowanych przepisów na wszelkie okazje.
|