Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy sierpniowe 2018 cz. IV
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-07-19, 07:53   #2814
aga_89_4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 252
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez angelajnaaa Pokaż wiadomość
Biedna :/ to czosnkiem sie ratuj ! [emoji14]
Współczuję choroby... Ja raz bylam w ciąży przeziębiona i wtedy najzwyklejsze dolegliwości wydają się być najgorsze jak nie da się niczym podleczyc.Super <3 ogromnie mnie cieszy trzeci pozytywny i ekspresowy poród ! mam nadzieję ze wszystkie damy sobie tak świetnie radę [emoji14]

Ja się czuje trochę jak na okres, zawsze przed bolą mnie stawy w kolanach i wczoraj pół nocy przebieralam nogami bo tak mnie jakoś męczyly... do tego zaczęły boleć mnie piersi. Wczoraj w ogóle trochę mi było niedobrze i tak jakby mi coś na żołądku siedzialo ale raczej to nie przepowiadajace tylko pewnie wina tego ze zjadlam hot doga na stacji po drodze do tej Wisły od dwóch dni nie mam apetytu...

Dzisiaj upiekłam chlebek W składzie same ziarna, ,,ciasto " robi sie max 5 min a piecze sie go 30min pyszności!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja wczoraj piekłam bułki chleb piekłaś na drożdżach czy miałaś zakwas? daj przepis! )

Cytat:
Napisane przez limonka84 Pokaż wiadomość
Yoona- ogromne gratulacje! Ekspresowy poród! dużo zdrowia dla Ciebie i maluszka!
Mój poród trwał wg tego co mam wpisane w książce zdrowia dziecka, ok 7 godzin (choć ja całkowicie straciłam poczucie czasu) pierwsza faza porodu 5h45min, a druga 1h11min. Urodziłam o 14:41.

Przypomniało mi się też że w trakcie porodu usłyszałam że dzwoni mi alarm budzika w telefonie. Powiedziałam do tż żeby go wyłączył. Kilka razy powtórzyłam to coraz bardziej zdenerwowana, a ten ciągle spokojnie odpowiadał że nic nie dzwoni. Widać ten gaz rozweselajacy który cały czas wdychałam spowodował u mnie jakieś omamy słuchowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

U nad walki o kp ciag dalszy. Macie racje dziewczyny, nic na sile, ale ja zawsze chciałam karmić. Może nie 2, 3 lata jak moje niektóre znajome, ale minimum te pół roku. Dziś mamy dzień wrzasków... odzwyczajamy od butelki. Położna stwierdziła że mały świetnie sobie radzi ze ssaniem, tylko jest leniuszkiem i mu się nie chce, czeka aż samo wpadnie do buzi. Poradziła spróbować nie dawać butli i patrzeć czy spada na wadze. Nie powiem, stresuje mnie to bo widzę jak się mały złości że znowu sutek, a nie smoczek, ale chyba nie ma innej możliwości. Tylko padam z sił. On wisi na piersi non stop. Teraz spi od godziny, ale zaraz znowu będzie ryk. Myślę że gdybyśmy karmili mm w ogóle nie odczulabym że mam noworodka w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Limonko trzymam kciuki żebyście przebrnęli tą najgorszą początkową fazę a potem tylko cieszyli się sobą i kp!
aga_89_4 jest offline Zgłoś do moderatora