[anolta]

Napisane przez Fantazja_

Ja sobie dziś w łeb strzelę. Dejwo zachowuje sie okropnie tak mnie wtulwia, że masakra...a jeszcze za moment okres dostanę
Wychodzi mi w sklepie z wózka...ok chodził, koszyk chciał koniecznie sam ciągnąć...odpychał mnie i mówi "ma" albo "mo" (czyli moje) .....no bunt buntów. Do wózka do histeria, wygina się i na podłogę siada (jeszcze się nie kładzie)...przy kasie chwilę stał spokojnie, potem strzała w stronę drzwi..biegnę za nim, wracam. Powrót był z zakupami w wózku i Dejwem na rękach, który już na nóżkach wracać nie chciał. W domu drze się jak obdzierany ze skóry bo czegoś nie może. Cyrk Teraz usnął dopiero a pobudka jak nie on o 7:30

Yhhh współczuję. Ja mojego w sklepie muszę przekupywać jedzeniem, żeby grzecznie siedział. Najgorzej to wyciągnąć z wózka, bo jak poczuje wolność to ciężko żeby wrócił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz