2008-08-12, 07:56
|
#3986
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2008 - część czwarta!!!! :))
Cytat:
Napisane przez piekło
małajeszcze ja jestem taka sierotka która czeka i też się bardzo boje.Chyba bardziej jakiś powikłań niż bólu chociaż bólu też.
Wczoraj myślałam że to już.Skurcze i ból krzyża co 10-15 min i tak przez dobrych kilka godzin.W sumie nie zmrużyłam oka a mój małżon sobie spał,wrrrrr
Ale byłam wściekła,czekałam że może coś się rozkręci bo już byłam i jestem padnięta.Jak to jest tylko preludium przed to ja nie wiem co będzie potem-wyć się chce.Teraz też mnie pobolewa,może mniej to odczuwam bo wzięłąm się za pranie i sadzenie wrzosów na balkonie
No zobaczymy,możliwe że już bardzo niedługo będę z moim Maciusiem
|
Kochana, ja myślę że się rozkręca Miałam bardzo podobnie, tylko że cały czas skracał mi się czas między skurczami... i niestety miałam właśnie bóle krzyżowe, nikomu nie życzę!
A wiecie, że ja podczas porodu- już parcia w ogóle nie czułam że dziecko wychodzi. Tylko maksymalne rozpychanie, położna mi tam grzebała, nacinała... nie czułam tego tylko ogromny nacisk, wyślizgiwanie poczułam już na samym końcu jak mnie obrócili na plecy Takie dziwne to było, że nie czułam wcześniej i nie wiedziałam czy dzidzia wyszła, wychodzi czy cio Nio prawie nie wiedziałam, bo mąż mnie informował
|
|
|