U mnie w okolicznych przychodniach trzeba się umówić, bo mają dużo pacjentów. Ale może w mniejszych miejscowościach jest inaczej.
O, to ja tak mam
Ma to swoje plusy i minusy - z jednej strony nie mam problemu żeby się zdyscyplinować i nie przekraczam terminów, ale z drugiej mam tendencje do przepracowywania się.
Tylko chyba ogólnie można być zapisanym do jednej przychodni pierwszego kontaktu naraz. Można zmienić przychodnię raz na pół roku, składasz deklarację i przychodnia wysyła to do NFZ-u i później NFZ wysyła info do starej przychodni żeby Cię wypisać i kontroluje czy nie przekroczyłaś limitu przepisywania się. Z dzieckiem to chyba tak samo działa, więc nie można być w dwóch przychodniach na NFZ i umawiać wizyt i tu i tu, co innego jak chcesz kolejne szczepienia wykonać prywatnie.
To może jakieś papiery jeszcze nie dotarły, że Cię nie wypisali ze starej przychodni i wciąż figurowałaś tam jako pacjentka.
Moja siostra mieszkała u mnie 2 lata temu przez 2 miesiące, w tym czasie potrzebowała lekarza i zapisała się tu do przychodni, a potem jak wróciła do siebie i poszła, to usłyszała od rejestratorki że ona już nie jest ich pacjentką, bo wypisała się wtedy i wtedy i jak chce wrócić to musi wypełnić tę deklarację od nowa.
Wydaje mi się, że kartę mogą wydawać, ostatecznie to jest dokument potwierdzający jakie szczepienia dziecko przeszło i moim zdaniem jest on własnością rodziców - żeby oni wiedzieli na co konkretnie i kiedy dziecko było zaszczepione i żeby przyszli lekarze też wiedzieli.