[swita77]

W kobiecej twarzy najbardziej seksowne jest spojrzenie, które zaczyna się w … łóżku Bo tylko wtedy, jeśli się wyśpię, moje oczy będą pełne blasku. Zdarza się jednak, że mimo to spojrzeniu daleko do seksownego i trzeba trochę oszukać męskie oczy, by uwierzyły w magię mego spojrzenia Najpierw muszę usunąć opuchnięcia i zjawisko znane pod groźnie brzmiącą nazwą: worki. Przykładam więc do powiek schłodzone torebki zielonej herbaty a w skórę wokół oczu wklepuję krem, który pomoże pozbyć się zmarszczek. Czasami wklepuję żel ze świetlikiem lekarskim – by go schłodzić trzymam go w lodówce. Kolejny krok na drodze do pięknego spojrzenia to korektor, który ukryje cienie pod oczami. Zalotka sprawi, że rzęsy będą podkręcone a objętość i długość wyczaruje odpowiednia mascara. Rzęsy jak firanki to moje marzenie, bo dzięki nim spojrzenie nabiera głębi i wyrazistości. O tajemnicze kocie spojrzenie postara się eyeliner – odpowiednio wymodelowana kreska sprawi, że oczy nabiorą kształtu migdałów. Figlarnego błysku spojrzeniu doda cień położony na powieki. Wybieram fioletowy, bo ładnie kontrastuje on z kolorem mojej tęczówki. I w taki sposób moje spojrzenie staje się skutecznym wabikiem na płeć przeciwną, a zalotne mruganie rzęsami może być bardzo obiecujące