Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości

Dinulka · 2019-01-03, 21:43

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86314377]Zależy czy kierujesz się jakimiś zasadami wypisanymi na papierze, czy chcesz iść na randkę. Poza tym kobieta ma wybór, bo po zapytaniu o numer może powiedzieć "Nie podam". Łamię zasady jakiegoś dobrego wychowania? Nie.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

A dałaś mu od razu, czy może pogadałaś z 15 minut, śmiałaś się i dopiero wtedy? Nie wierzę że jakbyś go sprawdziła wstępnie to byś podała numer "gnomowi".[/QUOTE]

jakby te 15 min robiło całą robotę

ja pamiętam jak kiedyś z autobusu wysiadł za mną koleś, odprowadził mnie całą drogę, bo nie chciałam się zatrzymać (spieszyłam się), był przesympatyczny. Dałam mu namiar na siebie, co robię rzadko. Spotkałam go po jakimś czasie w komunikacji miejskiej, pijany się czepiał, że go nie poznałam, łapał mnie za ramię i zachowywal się jakby chciał mi zaraz przywalić. Oczywiście wszyscy dookoła to obserwowali. Stwierdziłam, ze to świr. A potem do mnie wypisywał, czy dalej nie mam chłopaka, bo on by czegoś chciał

Naprawdę po jednej rozmowie czasem trudno stwierdzić z kim mamy do czynienia i jakie ma zamiary.

2019-01-03, 21:43	#1000
Dinulka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 7 143	Dot.: Singielki 25+ cz. XIV [1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86314377]Zależy czy kierujesz się jakimiś zasadami wypisanymi na papierze, czy chcesz iść na randkę. Poza tym kobieta ma wybór, bo po zapytaniu o numer może powiedzieć "Nie podam". Łamię zasady jakiegoś dobrego wychowania? Nie. ---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ---------- A dałaś mu od razu, czy może pogadałaś z 15 minut, śmiałaś się i dopiero wtedy? Nie wierzę że jakbyś go sprawdziła wstępnie to byś podała numer "gnomowi".[/QUOTE] jakby te 15 min robiło całą robotę ja pamiętam jak kiedyś z autobusu wysiadł za mną koleś, odprowadził mnie całą drogę, bo nie chciałam się zatrzymać (spieszyłam się), był przesympatyczny. Dałam mu namiar na siebie, co robię rzadko. Spotkałam go po jakimś czasie w komunikacji miejskiej, pijany się czepiał, że go nie poznałam, łapał mnie za ramię i zachowywal się jakby chciał mi zaraz przywalić. Oczywiście wszyscy dookoła to obserwowali. Stwierdziłam, ze to świr. A potem do mnie wypisywał, czy dalej nie mam chłopaka, bo on by czegoś chciał Naprawdę po jednej rozmowie czasem trudno stwierdzić z kim mamy do czynienia i jakie ma zamiary.