[Paula07]

A ja juz mam dosc tej poogdy , dziewczyny czy wam to nie przeszkadza .

Albo pada deszcza, albo tak wieje , ze glowe urywa . Lata prawie nie ma, no bylo cieplo w maju i podczas wakacji z tydzien czasu.

Co do pakunków z polski. Ja zawsze kupuje surowe miecho na obiad, krakowskie, kaszanke na grila i kabanosy, a jeszzcze prawdziwa polska kielbase. Tutaj kielbasy sa wstretne, jak parowki , tylko grubsze. Wszytsko w przenosna lodowke i jedziemy z rodzinka . Takze pelno sosow knor i fiksow , tutaj sa trzy na krzyz do wyboru i drozsze 5 krotnie.
W kosmetyki zaopatrz sie w polsce, potrafia byc drozsze trzykrotnie, szczegolnie farby do wlosow.
Co do ciuchow, tutaj mozna kupic w takiej samej cenie jak w polsce, wiec to nie jest zmartwienie. Jedynie buty sa cholernie drogie. Tanie sa takie badziewia, ze po miesiacu nadaja sie na smieci.

Dobija mnie ograniczenie Danii, miasta sa jak wsie , tylko Århus i Københaga sa prawdziwymi miastami. W pabie piwo kosztuje ok 20 zl na nasze , a drink ok 40 zl. Wiec ludzie bardzo rzadko korzystaja z takiego rodzaju relaksu.

Z tanich sklepow polecam Fakta.

Naprawde tutaj jest NUUUDNO