2019-03-12, 15:32
|
#2767
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV
Cytat:
Napisane przez niv_
Moja koleżanka chodziła do pracy żeby sobie od dziecka odpocząć. Jak mały był chory i mąż nie dał rady z nim zostać w domu, to był dramat. Bardzo chętnie robiła nadgodziny. Ogólnie lubiła siedzieć w pracy, nie w domu, aż to patologicznie wyglądało.
|
Też miałam taka koleżankę w pracy. Łapala wszystkie delegacje, wyjazdowe szkolenia, nawet organizowała integrację, byle wyjść z domu. Dla mnie to trochę już dziwne, jej dziecko miało 2 lata. Najlepsze, że jak miała wolne, to nie mówiła o tym mężowi, żeby nie musiała dzieci odbierać i z nimi siedzieć. Cała konspire robiła, łącznie ze wstaniem, użytkowaniem się i wyjazdem rano z domu. [emoji39] wracała gdy mąż z dziećmi wyszli.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|