Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kolejny kryzys...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-05-06, 21:59   #23
Aredhel125
Zadomowienie
 
Avatar Aredhel125
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Sudety
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kolejny kryzys...

Cytat:
Napisane przez kotyksiazki Pokaż wiadomość
Trochę mnie dziwi ta panika. Widać, że jesteś poraniona i faktycznie mogłabyś niezdrowo funkcjonować w związku. Naprawdę terapeutka a takim stanie poleca Ci rejestrowanie się na portalach randkowych?



Ja mam dobre doświadczenie z jednym katolickim, ale jeśli nie wierzysz, to się tam nie odnajdziesz. Faceci piszą wiadomości na poziomie, nie naciskaja jak nie chcesz o czymś rozmawiać, mają sensowne opisy i faktycznie szukają kogoś na poważnie. Ale to zależy od Twoich poglądów. A moja koleżanka z pracy poznała męża na sympatii, są szczęśliwi. Mówiła jednak, że najpierw musiała się przebijac przez idiotyczne wiadomości, propozycje trójkątów itd. Nie jestem pewna, czy w Twoim stanie Cię to nie rozwali.



Wierz mi, że istnieją ludzie, którzy są po 30 i nikogo nie mieli. Po prostu skupiali się na czymś innym, nie mają w stylu podrywania innych, raczej są domatorami itd. To nie jest żadna sensacja, a Twoja wartość nie zależy od tego, czy byłaś albo będziesz w związku.

Ja tak właśnie mam. Tak było.


Odwołałam najbliższą terapię. Nie wiem, czy będę chciała wrócić.
Oprócz tego, że wydałam dość dużo pieniędzy nie czuję, żeby wyraźnie mi to pomagało. Nie wiem, czy to może moja wina...

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86780315]Moim zdaniem twój problem z założeniem konta na portalu randkowym rozbija się o strach, że jak już założysz, a nie znajdziesz nikogo to koniec, mogiła, zero nadziei na miłość. Najpierw musisz popracować nad poczuciem własnej wartości, bo na razie nie wygląda na to, żebyś miała na tyle odwagi żeby coś realnie zmienić w swoim życiu uczuciowym. Może zmień terapeutę skoro czujesz, że terapia jest bezefektywna. Nie wiem... zrób sobie profesjonalną sesję zdjęciową, żeby poczuć się jak atrakcyjna kobieta. Załóż wreszcie to konto na portalu randkowym, ale nie z nastawieniem 'chcę poznać męża', tylko chcę poćwiczyć randkowanie, poczuć się adorowaną.

A co do dziewictwa... to tylko błona, nie ma się czego wstydzić. Poza tym rozdziewiczyć się możesz sama za pomocą dildo.[/QUOTE]


Tu nie chodzi o samą błonę, tylko sam fakt, że nigdy nie miałam żadnych kontaktów z mężczyznami.


Jeśli chodzi o poczucie wartości, nigdy go nie miałam. Jakoś szłam do przodu z życiem, ale w tym kontekście nic się nie zmieniło.


Brałam udział w dwóch terapiach. Pierwsza trochę otworzyła mi oczy ogólnie na typ mojej osobowości i pomogła mi przejść przez etapy tj. studia, potem praca. Wtedy czułam się młoda i nie skupiałam się na żadnych relacjach damsko-męskich. Podoba mi się wiele meżczyzn, zauważam takich, którzy są pociągający, ale zawsze mają dziewczyny. Wydaje mi sie, że one są lepsze dla nich a ja nie miałabym nic do zaoferowania.


Teraz jest inaczej. Czuję już, że coś mnie ominęło. Staram się wyglądać, dbam o siebie, a nie czuję się taka atrakcyjna jak inne dziewczyny.
Nie mam siły przebicia i nie mogę przez to przebrnąć na zadnej terapii.


Nie wiem tak naprawdę czemu się boję tych portali. Trochę mam wrażenie, że to nie dla mnie, ale wszyscy mnie tak namawiają, że czuję się zmuszona to zrobić bo wiem, ze to jedyny sposób i nie ma na co czekać.







[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86780484]W sensie portal randkowy? Na poczatek najlepiej chyba Sympatia.
Jesli chodzi ci o szukanie wydarzen, na ktore moglabys chodzic, to chocby wlasnie Facebook czy meet-up (aplikacja).



Ja tam w zyciu nie bylabym w stanie tego zrobic sama.[/QUOTE]


Nie wiem, czy ja w ogóle mam tą błonę. Miałam wymrażaną nadżerkę, może przy okazji została zlikwidowana.

Wstydzę się tego, że nie umiałabym sie zachować w takiej sytuacji intymnej i na bank to by było zauważalne.


Cytat:
Napisane przez AmarTuVida Pokaż wiadomość
Ty jesteś ze sobą przez całe życie, więc wyjdź ze strefy komfortu i pracuj nad sobą. Warto Wiem, że łatwo się mówi. Jeśli chodzisz na terapię i nie ma efektów, to może faktycznie warto pomyśleć nad zmianą? Ale musisz działać. Zmieniłaś prace, miasto - już wiesz, że potrafisz.
Nie lubisz planszówek i czegoś tam jeszcze - skąd wiesz? Idź, może akurat się mylisz? ;-)

W kwestii partnera - uważam, że potrzebujesz kogoś, kto będzie wsparciem, partnerem. Nie chodzi o seks - seks jest kompleksem przez brak doświadczenia. Myślę, że jeśli znajdzie się odpowiednia osoba, to w atmosferze zaufania i poczucia bezpieczeństwa pojawi się i bliskość...
Ale najpierw zaakceptuj i pokochaj siebie.

Płacenie za seks - też myślę, że w tym przypadku byłoby to tylko szkodliwe.
Sprawdzę meet up, to o czym pisze Celestine. I Sympatię też. Wydaje się to dla mnie takie nienaturalne, ale zmuszę się. Wiele razy wychodziłam ze strefy komfortu ale to jest dla mnie najtrudniejsze.

Edytowane przez Aredhel125
Czas edycji: 2019-05-06 o 22:02
Aredhel125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując