Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - koleżanka z pracy chłopaka
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-08-10, 18:35   #115
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: koleżanka z pracy chłopaka

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A dla mnie brzmi zupełnie inaczej.

Teraz jest (zwłaszcza na Wizażu) taka moda na to, że nie można być zazdrosnym, bo przecież zazdrość jest taka słaba, trzeba znać własną wartość.

No i się robi problem, niejedna już autorka została przecież zjechała z góry do dołu, bo coś jej tam przeszkadzało, a facet ma prawo do bliskich koleżanek.

Taka olimpiada tu panuje, kto jest bardziej tolerancyjny. "A mój facet to śpi z byłą w jednym łóżku i ja mam to gdzieś,.bo znam swoją wartość!"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiesz, co ja myślę?
Myslę, że każdy/każda jest do pewnego stopnia zazdrosna o partnera i to nie jest nic złego. Norma, nikt się partnerem dzielic nie lubi, bo u podstaw większości związków leży monogamia (nie mówię tu o diadach otwartych, bo te funkcjonują na innych zsadach za wiedzą i zgodą obojga partnerów).

Problem zaczyna się wtedy, jesli jedno z partnerów przejawia nadmierną skłonność do kontrolowania drugiego albo jeśli jednen z partnerów daje autentyczne powody do zazdrości (tak, jak w tym przypadku). Wtedy zazdrość staje się siłą destrukcyjną. I to tak dla związku, jak i dla osoby odczuwającej silną zazdrość.

W przypadku pierwszym (skłonność do nadmiernej kontroli) warto by sie zastanowić nad sobą, bo można to zmienić, choćby za pomocą terapii
W drugim przypadku- cóż Jesteśmy w stanie zmienić tylko siebie. Nie partnera. Można wymuszac na partnerze pewne zmiany zachowań, jednak wymuszone zachowania nigdy nie staną się dla tej drugiej osoby naturalną, dobrowolną normą. I w tym przypadku chyba słuszniej jest zerwać taki "kontrakt" niż dręczyć się, czy aby partner w danej chwili (gdy nie jesteśmy razem) aby dotrzymuje jego warunkow. Naprawdę, szkoda nerwów. Przynajmniej ja bym się zadręczyła. Nie wyobrażam sobie, żebym mojemu TŻ stawiała ultimatum lub cokolwiek na nim wymuszała. Gdybym zauważyła, że jego postępowanie mnie rani a on zamiast poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji funduje mi nerwówkę i przebąkuje o możliwosci odejścia do innej to sama bym ten "związek" zakończyła. Nie jestem masochistką. Przy moim TŻ czuję się tą "jedyną". I nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując