[Azhaar]

Napisane przez aniusia82

Boję się tego ,za będzie chciał mnie całować ,że będzie chciał seksu . Kupiłam sobie nawet kilka kompletów seksownej bielizny , pończochy ,czuję się seksowna , nie straszę wyglądem , ale boję się kontaktu z mężczyzną . Wiem ,że mogę się podobać facetom ,więc nie chodzi o kompleksy . Ale boję się kontaktu fizycznego , do niedawna jeszcze ,mimo ,że jestem po rozwodzie , uważałam ,że to nie jest w porządku wobec byłego męża ,abym z kimś uprawiała seks. Wiem , brzmi to strasznie i dla mnie samej jest absurdalne , tym bardziej ,że mój były mąż na szacunek nie zasłużył .

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------




Wiem ,że mogę odmówić i skorzystałam z tego będąc na wyjeździe ze znajomymi , odmawiając seksu z facetem z którym spałam w jednym łóżku .

Tego nie ogarniam

Dlaczego miałabyś w ogóle z nim uprawiać seks?
Ja jeżdżąc spałam z róznymi facetami w róznych kombinacjach W jednym pokoju, w jednym łóżku, w jednym namiocie i pierwsze słyszę, że to zobowiązuje do jakichkolwiek czułości, dla mnie to są sytuacje totalnie aseksualne, jedziemy na wyjazd i śpimy tak, na ile warunki pozwalają. No chyba że akurat wylądujesz w łózki z facetem, na którym Ci zależy i z którym już coś tam kręciłaś, ale to już osobny temat.

Ten tekst brzmi jakbyśmy byli zwięrzętami - jak położysz się koło obojętnie jakiego chłopa to koniecznie musi to prowadzić to do seksu. W życiu bym na to nie wpadła, dla mnie zachowałaś się normalnie. A jakby jakiś nowo poznany facet chciał się do mnie dobierać tylko dlatego, że akurat mamy nocleg w jednym łóżku to by dostał po ryju i tyle w temacie.

A co do głownego pytania - musisz sobie sama odpowiedź na ile to jest dla Ciebie problem. Nie ma nic złego w niechceniu bycia w związku, zwłaszcza po rozwodzie i tak długim małżeństwie.

Ale warto żebyś też czuła się dobrze z taką decyzją. Jeżeli czujesz, że masz jakieś blokady, które chciałabyś przepracować, to wizyta u terapeuty nie zaszkodzi.