Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-12-01, 09:08   #13
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Uważam tak samo.


Wyjechać fajnie pewnie i dla samej Australii, bo jest tu cudnie, jak sama widziałaś i żyje się też wspaniale.



Natomiast ze spraw technicznych - na wizie studenckiej można pracować maks 20h tygodniowo, więc z utrzymaniem się (samej, we dwójkę dałoby radę) byłoby ciężko. Przy takim dochodzie trzeba mieć duże oszczędności z Polski (warte w Australii trzy razy mniej) żeby suplementować swoje codziennie utrzymanie - i to w pokoju w domu wieloosobowym gdzieś na przedmieściach - albo znaleźć wyjątkowo dobrze płatną pracę na to pół etatu, czego oczywiście Ci życzę.

Koszty edukacji są tu również bardzo duże.



No i druga rzecz jeszcze ważniejsza - jeśli Ci się spodoba na tyle, że zechcesz tu zostać (na zawsze, na dłużej), albo jeśli z tym mężczyzną zbudujecie coś trwałego/wartościowego i zechcecie tu zostać razem - to może to być niemożliwe, bo wiza studencka nie jest podstawą w ubieganiu się o wizę stałego pobytu. Przepisy na tę wizę znowu się zaostrzyły. Żeby taką uzyskać, trzeba się mocno nagimnastykować i w skrócie - mieć zawód (i doświadczenie) z najbardziej pożądanych branż (chirurdzy, pielęgniarki, informatycy, hydraulicy, w ten deseń) Inaczej Australia z chęcią zaprosi żeby sobie w niej popłacić za studiowanie i popracować w nisko płatnych pracach, a po dwóch latach kulturalnie wskaże drzwi wyjściowe. Tak już jest. Co jest fajną opcją na przeżycie przygody, bo żyje się tu bajecznie, ale potrafi być prawdziwą tragedią, gdy powoduje zniszczenie tego co się zbudowało. Opcja uzyskania prawa stałego pobytu przez zamążpójście z Australijczykiem też istnieje, ale nie jest łatwo, plus pan z opisu niekoniecznie brzmi jako prędki do żeniaczki.



Dużo szczęścia dla Ciebie autorko, prześpij się z tym, pozastanawiaj, poczytaj o wizach, porównaj koszty na numbeo, przemyśl wszystkie możliwe scenariusze - zastanów się gdzie/jak/z kim chciałabyś być za pięć lat i zrób tak, żeby zacząć iść w tym kierunku.
Mocno przesadzasz. Jest cala dlugasna lista zawodow, ostatnio sama ja przegladalam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Ja też uważam, że to zranienie przez dziewczynę to takie pitu pitu. Pozna odpowiednią to zapomni o swojej krzywdzie ale do Australii chętnie bym pojechała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując