[Katarznaka]

Teściowa to temat rzeka [emoji85] moja "uznaje" tylko swojego najstarszego syna i jego najstarsza córkę, czyli pierwszą wnuczkę... my z drugim bratem i jego żoną prosimy się o każde odwiedziny, a do najsterszego brata jedzie w podskokach... nie wspominając, że zapraszaliśmy ich kiedyś na obiad w niedziele, ja naszykowana i urobiona a oni dzwonią, że nie przyjadą bo jadą do tego brata [emoji55]
W ogóle nie była od śmierci mamy u mnie w rodzinnym domu. Nie to że przyjeżdżała wcześniej często [emoji28] ale prawie 2 miesiące i nawet nie przyjechać raz pomimo ciągłych zaproszeń? A już najbardziej mnie wkurza, że pierdzieli na lewo i prawo, że musi być przy mnie i pomagać, bo lada moment rodzę a nie mam mamy przy sobie i na dodatek babcie pod opieką... a byli właśnie na urlopie nad morzem, gdzie my się opiekowaliśmy ich domem, psami i sklepem. Oczywiście o wczasach poinformowali nas i o tym, że mamy ogarniać ich biznes itd jak już opłacili [emoji2372] za tydzień ma przyjechać do nich bratowa z 2 wnucząt (od tego najlepszego brata), więc wyczekuje tej pomocy z "niecierpliwością"...
I żeby nie było, że ja czegokolwiek oczekuję itd. bo ja sobie poradze. Ale po co gada takie głupoty, że mi niby pomaga jak nawet mnie nie wspiera... nawet przy pogrzebie nie miałam w niej oparcia, a ze stypy zwiała po obiedzie od razu chociaż ją prosiła żeby została. Ahh.. trochę popłynęłam z żalami, ale już mnie to osłabiło jak usłyszłam od znajomych, że ona tak gada [emoji2360]

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka