Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-04-05, 16:59   #3176
whimxx
pani.dietetyk
 
Avatar whimxx
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 560
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Dziewczyny, troche spóźnione, ale mam nadzieję, że spędzacie święta w rodzinnej (na aktualne czasy) atmosferze <3

Co chcę odpalić lapka to mała przejmuje uwagę a z telefonu wizażu nie cierpię.

Udało mi się Was nadrobić, ale się nie odniosę, widziałam że temat wzdęć i zaparć się pojawił, dobrze mieć takie już doświadczone wizaż-koleżanki

Fufka, a czemu straciłaś wiarę w możliwości?
Persefonia, super, że Wy już zdrowiejecie!
Justyna, no Mia w tych jeansach to już Pannica! super, że takie długie spacerki udaje się Wam uskuteczniać.

Co do laktatorów to mam medela swing flex, ale chyba jeszcze za szybko, żeby wydawać opinie. Na pewno to, że żałuje już że kupiłam pojedynczy a nie podwójny a dwa, że tylko otworzą sklepy lecę po ten stanik ktory podtrzymuje sam bo takie siedzenie i trzymanie też wkurza i zajmuje czas.

Uwaga, będzie długo, bo w końcu i ja mogę się podzielić opisem porodu

30-ego ok 16 zaczął bolec mnie w sumie lekko brzuch jak na okres, dzień jak codzien. Potem doszły do tego bóle z pleców - tez dzień jak codzien. Ale pierwszy raz te bóle zaczęły przechodzić mocno do podbrzusza i trwać kilkanaście sekund. Zaczęłam mierzyć skurcze, ale zero regularności - raz przerwa minutę, raz 3. Jako ze nie byly regularne no i od razu taka czestotliwosc - nie pomyślałam nawet ze to poród, ale bolało coraz bardziej wiec zadzwoniłam do szpitala. Powiedzieli mi żebym przyjechała jak będą co 3 min i dłuższe niż minuta. Regularne wciąż nie były, ale godzine zadzwoniłam ze już nie mogę z bólu i kazali mi przyjechać.

Dojechalam ok 19. Na starcie rozwarcie 3cm. Skurcze dosłownie co minutę. Po godzinie poprosiłam o zzo, pomógł może na 15 min. To było ok 20:30 i zapytałam lekarki co sądzi kiedy urodzę powiedziała ze pewnie do rana, a tu proszę: Odeszły mi wody. Za jakis czas położna sprawdzila rozwarcie: w dwie godziny z 3cm było 7cm.
Potem dorzucili mi jeszcze trochę zzo żeby trochę spowolnić akcje bo nie miałam już sily. Dostałam druga dawkę i doslownie 15min potem poczułam ze chce mi się przeć. Położna powiedziała ze wątpi, ze dopiero było 7cm i ze za godzinę sprawdzimy. Ale chciało mi się coraz bardziej - sprawdziła i proszę, 10 cm �� kazała mi chwilę nie przeć, żeby rękawiczki ogarnąć.

Tyle się naczytałam ze parte to po pierwszej fazie lajt, a dla mnie to była ma-sak-ra, gdyby można było się poddać to bym to zrobiła. Myśle ze cały szpital mnie słyszał.
Mała urodziła się o 22:28, czyli całość trwała dosłownie 6,5h.

Niestety musieli mnie naciąć (a Norwegia jest ogólnie przeciwko nacinaniu wiec wierze ze musieli a nie chcieli), bo przez tak szybką akcje małej zaczęło spadać troche tętno. I to zszyte miejsce niestety dramat, chyba najgorsza część aktualnie
Była któraś nacięta? Po jakim czasie to uczucie ciągnięcia przechodzi?

Zuzka potem od razu na mnie, bardzo mocny nacisk kładą na kontakt skóra do skory, miałam z nią dobrą godzinkę na sali porodowej, w międzyczasie i ja i TŻ dostalismy jedzenie, deserek, picie

Mój tz był cały czas ze mną i bez niego nie dałabym chyba rady, spisał się na medal, masował, wachlował, podawał wodę, przeciął pępowinę, potem kangurowal mała<3

Najpierw Z. miała lekko podwyższone te CRP (miałam GBSa i nie zdazyli podać mi calej dawki antybiotyki), ale wszystko szybko zeszło i po niecałych 48h wyszlismy do domu. Teraz poznajemy się z małą
__________________
Dietetyk kliniczny
whimxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując