Napisane przez Michalina83
Wychodzi na to że lepiej mi idzie z hulahop z tą stroną którą wcześniej miałam słabszą. A może to przypadek. Próbuje ćwiczyć trochę jak młody śpi i jak tata ich obu kąpie. W trakcie drzemki to mam przeważnie dużo rzeczy do zrobienia, bo ogarnąć obiad, odespać trochę nocne wstawanie, jakieś zakupy internetowe jak coś mam do kupienia, ze starszym coś porobić. Idzie coraz lepiej ale największy problem to że nie mogę się ruszyć podczas tego kręcenia więc jedyna opcja ratowania upadku koła to przyspieszyć, albo zataczać większe okręgi. Wczoraj przesunęłam się dosłownie o długość połowy stopy i już rozwaliłam piankę o meble. Mieliśmy dzisiaj też z dziećmi spacerek. Z Lublina wszystkie dzieci zniknęły, na placach zabaw pustki o jakiej byśmy porze nie poszli. Pewnie kolonie itd. Dzisiaj mieliśmy cały plac zabaw dla siebie w godzinach gdzie zawsze był tłum.
Piekłam dzisiaj chleb, nowy przepis. Chciałam spróbować takiego formowanego, miałam przepis na pszenny na żytnim zakwasie i wyszedł fajny. I co innego niż do tej pory. No może mąka pszenna mniej zdrowa ale zawsze jakaś odskocznia, zobaczymy ile wytrzyma. Nie przykładałam do tego takiej wagi bo przeważnie robiłam w formie, ale ma tu też znaczenie żeby go zagnieść parę razy i odgazować.
Przy tej zmianie diety to mi się cykle menstruacyjne poprawiły, jeszcze kilka miesięcy temu miałam, niby to regularnie mniej więcej co 26, 27 dni, ale dni płodne które się prawie niczym nie odznaczały. Sprawdzałam je testami tak z ciekawości, bo mam tego sporo. Miałam też jakieś plamienia przed miesiączką i po. Poza tym obfite krwawienia, nie jakieś krytyczne że powodowały zagrożenie dla zdrowia, ale denerwowało. A teraz od kilku miesięcy się to uregulowało. Dni płodne bardzo wyraźnie można rozpoznać, żadnych plamień, krwawienie też zmalało. Nawet cykl się wydłużył ostatnio. Tylko że teraz co miesiąc się cykam przez kilka dni, że w ciąży jestem, nawet jak szans nie ma. Kiedyś, kilkanaście lat temu mi jedna lekarka powiedziała, że najlepszym sposobem żeby poprawić cykl to suplementować magnez. Poprawa jest często w pierwszym miesiącu. Sprawdziłam to na sobie wtedy i faktycznie to bardzo pomogło. A ja tutaj teraz nic nie suplementuję i się poprawiło.
Dzisiaj prawie same grzechy. Naleśniki rano, zapiekanka po południu, lody na spacerku (mój pierwszy kupiony lód w tym roku), w dodatku przed chwilą jadłam świeży chleb z masłem.
|