2022-10-30, 10:42
|
#25
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 66
Cytat:
Napisane przez Imperfecta
To ja zawsze z partnerami mieliśmy osobno i tak mi jest dobrze
Czuję w tym pewną niezależność.
Obliczyliśmy wszystkie rachunki, raty, mniej więcej ile schodzi na jedzenie + jakiś zapas na w razie co.
Na wakacje, wyjazdy, wyjścia do restauracji, rzeczy do domu itp płacimy po pół, albo na zmianę.
Teraz na przykład odkładamy na wesele, to ustaliliśmy kto za co płaci, a co płacimy wspólnie i każdy wie ile ma mieć do tego czasu
Trochę nie widzę opowiadania TŻtowi co kupiłam, po co i dlaczego, tak jak on chyba by mnie wyśmiał, gdybym kazała mu opowiadać co kupił sobie w tym miesiącu, albo ile dostał premii. Owszem czasami rzucimy, że się firma postarała, bo jakiś dodatek wpadł, albo podwyżka, ale tak ze szczegółami to totalnie nie moja bajka.
|
No dobrze, powiedzmy że wyszly wam miesieczne koszty 6k. Zrzucacie sie po pol? Nawet jesli jedno w rzeczywistosci zarabia 4k a drugie 14k?
Nie spowiadamy sie z wydatkow tak jak chyba sobie to wyobrazasz tz nie wnika czy wydalam na kosmetyki 100 zl czy tysiac czy nic nie kupilam. Aktualizujemy stan oszczednosci. Planujemy tez wspierac rodzicow w przyszlosci, wiec musimy miec z czego. Dla mnie jest wazne podobne podejscie do finansow, nie same zarobki ale umiejetnosc zarzadzania tym co sie ma. Mozna zarabiac i 50k miesiecznie, ktore przeciekają przez palce. Nie tego szukam, tż tez nie.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
|
|
|