Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Co w mojej sytuacji byście zrobiły?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-12-05, 05:33   #41
AdiAdrianna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 28
Dot.: Co w mojej sytuacji byście zrobiły?

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
Rozumiem. Musisz tylko wziąć też pod uwagę że on może nie chcieć z Tobą rozmawiać poza tematami służbowymi. Jeżeli to jest dla Ciebie ok i będziesz potrafiła skoncentrować się na pracy i to na tej pracy też Ci zależy to ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oczywiście, ja pierwsza bym się nawet nie przyznała, że to ze mną rozmawiał wtedy. Chyba, że sam by zapytał. Ja tam chciałabym pójść do pracy przede wszystkim, a zobaczyć go przy okazji oczywiście też bym chciała. Nie jestem jakoś ślepo zakochana w nim, bo jak można zakochać się tak w kimś kogo się nie widziało na żywo nigdy nawet.


Cytat:
Napisane przez bluesky24 Pokaż wiadomość
Praca hybrydowa to najczęściej 1 lub 2 dni z biura... Naprawdę jest mało okazji do spotkań w biurze.

Jeśli on Ci proponował polecenie Cię do jego pracy, a Ty odmówiłaś, a teraz sama aplikujesz, to jak Cię zobaczy w korespondencji to będzie wiało desperacją.

Na spotkaniach online widać biorących udział w nich uczestników, jeśli zarządza projektami to znaczy, że spina wszystkie działy w pracy nad projektem, czyli wysokie prawdopodobieństwo, że się kiedyś spotkacie, chociaż online.

W pierwszym poście napisałaś, że zależy Ci na spotkaniu na żywo. Uwazam, że nagle nie zmieniłaś zdania i idziesz do tej firmy z czystymi atencjami. Jeśli Ci nie przeszkadza, że w jego oczach wyjdziesz na desperatkę, to rób jak uważasz. Ja bym nie mogła się zatrudnić w firmie mojego ex, szczególnie, że istniałaby możliwość, że się spotkamy. Wybieram spokój i możliwość nie odświeżania tych wspomnień, przez ewentualny kontakt w pracy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Praca hybrydowa to 3-4 dni z biura tak mi wszędzie mówili i nawet w ofertach jest napisane. Skończyła się pandemia, nie ma już wytycznych ile osób może być w biurze. Firmy już pracują normalnie, zazwyczaj stacjonarnie.

Proponował i ja nie odmówiłam tylko nie mogłam wtedy zwolnić się z obecnej pracy. Jaki ex? To nie jest żaden ex, my nigdy nie byliśmy razem, wymieniliśmy kilkanaście wiadomości, nie były to jakieś intymne wiadomości, nawet niewiele o sobie wiemy.
Dlaczego uważasz to za desperację, że chcę iść do korpo gdzie pracuje facet którego poznałam na portalu? To Twoim zdaniem mam zakaz iść tam do pracy, bo on tam pracuje i mam czekać aż on zmieni firmę i dopiero mi tam wolno ubiegać się o pracę?

Nie bardzo rozumiem gdzie tu desperacja. To jeśli wysyłam CV do firmy to jest desperacja Twoim zdaniem? Bo wysyłam CV do pracy?

Owszem chciałabym go zobaczyć na żywo, chciałabym mieć takiego fajnego szefa. Nawet gdyby był w związku z kimś. To bardzo fajny człowiek. To coś złego? Nie napisałam nigdzie i nie pomyślałam, że chciałabym się z nim umawiać zaraz po pracy, planować romanse. Czy rozmowa to coś złego? Rozmawiać można na różne tematy, nie koniecznie prywatne, intymne. Można rozmawiać o sprawach służbowych.

Nie słyszałaś o romansach w pracy a szczególnie w dużych korpo? Wiele razy czytałam na różnych forach o tym i nie tylko. Żeby było jasne, ja nie planuję z nim żadnych romansów w pracy i podrywania go itp. NIE! Chciałabym iść tam do pracy, bo ta firma dałaby mi szansę na robienie kariery zawodowej a przy okazji pewnie poznałabym wiele osób z branży.


Cytat:
Napisane przez bluesky24 Pokaż wiadomość
Jeśli nie zgadzasz się ze swoją wypowiedzą sprzed dwóch dni, to uważam, że ostatecznie w korpo ex'a można składać CV.

Jeśli jest to prawda, to sorry, ale żadne "I tak szukam pracy" nie przekonuje mnie.

Bo takie zachowanie to dorosła wersja siedzenia pod klatką z koleżanką i proszenie ex'a o powrót.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oczywiście, że się zgadzam ze swoją wiadomością. Chciałabym go zobaczyć na początek, gdybyśmy pracowali razem to być może poznalibyśmy się w sensie tak jak znają się wszyscy pracownicy - po koleżeńsku. Nie jestem osobą co się komuś narzuca, czy to szefowi czy facetowi.
Nie mam zamiaru siedzieć pod niczyją klatką. Chcę pracować i piąć się w górę a to korpo może mi to umożliwić. Nie mam zamiaru dłużej siedzieć w obecnym biurze gdzie marne szanse na jakiekolwiek awanse.


I raz jeszcze wyjaśniam, że nie jestem stalkerką i nie mam zamiaru siedzieć pod jego blokiem, ukrywać się w krzakach czy gdzieś i na siłę go spotykać. Nie wiem gdzie on mieszka, nie interesuje mnie to. Gdybym była stalkerką już dawno bym to wiedziała.

Edytowane przez AdiAdrianna
Czas edycji: 2022-12-05 o 05:35
AdiAdrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując