2023-09-07, 07:36
|
#2087
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
A ja odkąd rok szkolny się zaczął nie mam czasu na nic. Przez ostatnie dni spałam może po 2, 3 godziny. Szykowanie dzieci trwa dłużej bo trzeba im teraz śniadanie robić i coś do szkoły naszykować. Dzisiaj rano jak wróciłam z pracy rano to padłam i usnęłam na chwilę. W pracy nawet nie wiem co się działo.
Ja i mąż chodzimy jak kołowrotki. Nakarmić dzieci, wykąpać, zaprowadzić odebrać. Ogarnąć zebrania, zajęcia dodatkowe, płatności, ubezpieczenia, wyprawki i cały ten burdel na początku roku.
Do tego szkoła zamieściła co w wyprawce dopiero w sobotę i okazało się że zeszyty muszę kupić A4, czego nie wiedziałam, potrzebujemy klapków na basen (kąpielówki i ręcznik się znajdą). Zeszyt w linie a4 miałam ale w kratkę nie. Poszłam do Pepka do biedronki do stokrotki i mieli jak nie różowe to takie grube. Zamówiłam więc przez internet zeszyt z planetami, przysłali zamiast tego zeszyt z różowym kotem . Juz drugi sklep na allegro mnie tak załatwił w tym roku, że zamiast planet albo dinozaurów wysyłają coś typowo dziewczyńskiego. Jak juz losują to mogliby chociaż losować stosownie do płci albo napisać na przodzie a nie na samym końcu drobnym druczkiem. Zeszyty odesłałam.
Spróbuje dzisiaj odespać puki dzieci nie ma bo trzeba cos ogarnąć. W sobotę chcemy urodziny syna zrobić. Potem nie będzie kiedy.
|
|
|