Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi, to się nazywa "mieć plecy" Jedna pani nie powinna być w ogóle wychowawcą, bo nie ma szkoły. Za to pani która ma szkołe i moze być, jest tylko do pomocy. Tamta ma plecy. Uczy sie na lekcjach. Zamiast dzieciakom czas poświęcać, ona siedzi na laptopie cały czas. Albo w notatkach. Bynajmniej nie szkolnych. Sprawa była zgłaszana wielokrotnie do dyrektorki. Ona problemu nie widzi. Program jest zrobiony. Czyli minimum. Wszystko prawie ogarnia pani która jest pomocą. W młodszej grupie jest nieco lepiej. Ale z naciskiem na nieco... Nie chce mi sie juz pisać. Kończę temat, bo mi dzisiaj przedsakzole już całe nerwy zeżarło.
|